Niestety ale znów będziemy mówić o panującym wirusie bo dalej krzyżuje plany dużych imprez. Ale za nim to nastąpi, NVidia wprowadza VRSS do kilku gier, a na SideQuest pojawił się ciekawy projekt, który wyczynia cuda z naszymi dłońmi. Pokarzemy też oryginalną grę idealną dla fanów fryzjerstwa i stylizacji oraz wielkiego robota. Era MechWarrior nadciąga do “reala”.

E(X)p(R)esowy piątek #18

Wiem, wiem … staje się to pomału nudne. Bo przecież zewsząd wylewają się informacje o zarażeniach i ogólnym niepokoju. Dalecy jesteśmy od tego, żeby wałkować ten temat w kółko, ale nic nie poradzimy. Nasz nowy przyjaciel o melodyjnie brzmiącej nazwie COVID-19 uderza w każdą branżę, w tym i naszą. Temat bardzo poważny ale nie można dać się zwariować. W związku z tym odpalamy:

Żółty pasek COVID.

Konferencja F8 odwołana

Corocznie organizowana impreza przez Facebook nie odbędzie się. Niestety, jak ktoś kiedyś powiedział “taki mamy klimat”. Po MWC czas na F8.

Given the growing concerns around COVID-19, we’ve made the difficult decision to cancel the in-person component of F8 2020

Trochę szkoda bo sporo osób czekało na to wydarzenie. Facebook staje się motorem napędowym branży XR i z pewnością miał wiele ciekawego do pokazania. No ale z drugiej strony w obecnych warunkach organizowanie takiej imprezy to jak zaserwowanie suto wystawionego stołu dla panującego wirusa. Skutki mogły by być opłakane.

Unity i Microsoft wycofują się z GDC

To była tylko kwestia czasu kiedy po odwołanej imprezie MWC blady strach padnie na wystawców GDC 2020. Organizatorzy sami mówili, że powoli tracą największych partnerów. Pierwsi, którzy zrezygnowali to Sony i Facebook. Dwie, potężne siły przyciągające rzesze fanów gier. Czas na kolejne firmy. Tym razem Unity i Microsoft.

No i co tu dużo mówić. Scenariusz identyczny jak w przypadku MWC czy F8. I coś mi się wydaje, że GDC najzwyczajniej zostanie odwołane. Nie wyobrażam sobie takiej imprezy bez Epic’a, Microsoftu czy Facebook’a.

Dziękujemy za uwagę. A teraz zajmijmy się czymś przyjemniejszym.

NVidia wprowadza VRSS do pięciu nowych gier

Jeśli nie śledzicie tego co wyprawia NVidia na rynku to z pewnością pojęcie VRSS jest Wam obce. A więc w telegraficznym skrócie:
Supersampling (SS) to metoda poprawiania jakości obrazu poprzez usuwanie aliasingu z obrazów renderowanych. A z polskiego na nasze polega to na pozbyciu się “schodków” na krawędziach renderowanych obiektów. Tak aby było ładnie.
Variable Rate Supersampling (VRSS) działa dokładnie tak samo, ale żeby było wydajniej robi to tylko w wybranym obszarze. I tutaj dochodzimy do sedna sprawy.

NVidia VRSS

Otóż, w najnowszych układach RTX NVidia zastosowała ciekawy trick dla aplikacji (a w zasadzie gier) dedykowanych pod VR. Zamiast poprawiać cały obraz co pożera olbrzymie zasoby, robi to tylko po środku “ekranu”. Chodzi o wyostrzanie obrazu jedynie w miejscu, w które patrzymy. Tutaj rodzi się pewna nie ścisłość. Otóż w większości sprzętu VR nie mamy systemów śledzenia wzroku co pozwoliłoby na dokładnie określenie miejsca podlegającemu VRSS. Także na dobrą sprawę jest to system po części ułomny. Ale… Zamiast krytykować można pochwalić. Bo zastosowanie VRSS nie wymaga żadnej ingerencji developerów od strony aplikacji. Tym samym jest to mega wygodne.

I o to do kolekcji gier wspierających VRSS trafia kolejnych pięć. A są to:

Tym samym liczba dostępnych aplikacji z systemem VRSS wzrosła do 31. BRAWO! A teraz czas pobawić się dłońmi. W dosyć enigmatyczny sposób.

HandSpace powygina wasze dłonie

Odkąd Facebook wprowadził opcję śledzenia dłoni, developerzy zaczęli prześcigać się w pomysłach jak najlepiej wykorzystać tą nową funkcjonalność. Pokazywaliśmy Wam ostatnio ciekawe rozwiązania służące do poruszania się z wykorzystaniem dłoni. Dzisiaj jednak czas na coś bardziej wyimaginowanego.

Aplikacja HandSpace dostępna jest poprzez SideQuest program, który umożliwia instalowanie aplikacji poza środowiskiem Oculus Store. Ciężko nazwać jest to “grą”, bardziej jako ciekawe doświadczenie, w którym możemy sprawdzić jakie to uczucie mieć dłonie inne niż te które widzimy na co dzień.

Patrząc na takie dema mam wrażenie, że to dopiero początek inwencji twórczej producentów i programistów. Faktycznie daje to niesamowite możliwości, mogące pokazać kompletnie nowe sposoby interakcji i nie tylko. Wyobraźmy sobie grę, w której sterujemy dłońmi ale w zależności od zadania zamieniają się one w przeróżne narzędzia czy obiekty. Czemu nie w nożyce.

A skoro o nich mowa to możecie zabawić się we fryzjera w dosyć surrealistycznym klimacie

Bizarre Barber

Jeśli nastanie świat post apokaliptyczny, a będziecie cierpieć ze względu na swój “look” i ogólny “image” to będziecie żałować, że nie ćwiczyliście z Bizarre Barber.

Jest to mieszanka słodziutkich, malowanych istot, muzyki rodem z ulicy Sezamkowej, świata po wojnie nuklearnej i szkolenia z fryzjerstwa. Niezły gulasz z tego wyszedł. Ale przez łączenie ze sobą kompletnie niepasujących elementów mamy naprawdę ciekawą produkcję. Gra posiada 7 unikalnych światów, 13 poziomów i mnóstwo dodatków. Producentem jest studio z Brooklynu Synesthetic Echo, a sama gra dostępna jest już na Steam i Viveport.

A na koniec dzisiejszego dnia coś może niespodziewanego bo poza kategorią XR, ale nie mogliśmy się powstrzymać.

KURATA, tak właśnie słodziutko Japończycy nazwali tego pupilka. Ważący zaledwie 4 tony i poruszający się obłędną prędkością 10 km/h mech może być wasz. Za jedynie, okrągły 1 mln dolarów. No jest drogo ale dla fanów klimatu Mech Warrior jest to widok niesamowity. Kto by nie chciał polatać czymś takim na dzielnicy?

A tymczasem… nie E(X)p(R)esowego weekendu Wam życzymy.