Na przełomie roku Oculus dodał jedną z najciekawszych opcji jaką jest rozpoznawanie dłoni. Daje to niewątpliwie dużo więcej możliwości niż posługiwanie się samymi kontrolerami. Ale wyobraźnia człowieka nie zna granic.

Kiedy tylko opcja ta pokazała się wraz z nową aktualizacją system dla Oculus, niezwłocznie ją włączyłem. Moim największym zaskoczeniem była dokładność z jaką kamery śledzące potrafią odwzorować podstawowe gesty dłoni. Oczywiście im dalej w las tym więcej drzew. Bardziej skomplikowane ruchy dłoni powodują, że ich wirtualne odzwierciedlenie najzwyczajniej się gubi. Nie wspominając o fakcie kiedy połączymy nasze dłonie. Wtedy niestety znikają, mechanika nie jest w stanie rozpoznać ich kształtu. W tym przypadku pokusiłem się o porównanie z systemem śledzenia dłoni w goglach Hololens 2. Nawet w momencie nałożenia dłoni na siebie czy połączenia palców nie tracimy ich z oczu. Drogi “fejsbuczku”, trzeba jeszcze popracować. Ale spokojnie, system śledzenia dłoni jest cały czas w fazie eksperymentalnej. A to co już można za jego pomocą dokonać naprawdę robi wrażenie. Pokazują to poniższe przykłady.

“Rzuć mi … rękę!”

Mechanika idealna na gry typu “włamywacz”. Kto by pomyślał aby korzystać z własnej dłoni jak ze zdalnie sterowanego urządzenia. Rzucamy nią w dowolne miejsce i dalej “drepcze” ona na pięciu palcach w określonym kierunku. Tutaj dodałbym jeszcze możliwość podglądu z widoku dłoni. Można by było nią rzucić na dach budynku i dzięki widoku “kamery” dokonać krótkiego rekonesansu. Genialne!.

Bezpieczna nauka jazdy na deskorolce

Nie wiemy czy dzisiaj jest to modne (nie śledzę zbytnio trendów) ale ładnych parę lat temu popularne były małe deskorolki mieszczące się w dłoni. Cała zabawa polegała na robieniu tych wszystkich skomplikowanych tricków za pomocą palców. Nigdy mnie to jakoś specjalnie nie pociągało ale fajnie było popatrzeć jak robią to zawodowcy. Dzięki śledzeniu ruchów dłoni można dokładnie to samo odtworzyć w wirtualnym świecie.

Ok, no może nie do końca jest to wykonywanie tricków. Trudno tutaj o pomyłkę skoro deska przytwierdzona jest do naszych palców. Ale może przyda się to komuś dla ułożenia serii tricków?

Dreptanie palcami

Kto nie bawił się nigdy w “ludzika”, którego nogi stanowiły palec środkowy i wskazujący, to kłamie jak z nut. W czasach dzieciństwa (a może i nie tylko) musieliście chociaż raz ze swojej dłoni uczynić “wirtualną” figurkę. Kto by pomyślał, że można z tego uczynić środek lokomocji w wirtualnym świecie. Poniższe demo to scena zawarta w SDK Unity gdzie można testować rozpoznawanie naszych dłoni. W oryginale posiadamy przed sobą panel z przyciskami sterującymi kolejką. W tym przypadku developer poszedł o krok dalej i stworzył oryginalny środek lokomocji.

Jak to się mówi “potrzeba matką wynalazków”. O sposobach poruszania się w wirtualnym świecie pisane są zapewne prace naukowe. Jest to temat szeroki zahaczający o aspekty łatwości użycia oraz komfortu zdrowotnego. I jak pokazało już wiele razy życie nie ma tutaj limitów. A przypomnę, że Oculus wprowadził tą opcję zaledwie półtora miesiąca temu i dalej jest to jedynie faza eksperymentalna. Nawet nie będę próbował sobie wyobrazić co przed nami.