Fakt zainteresowania giganta z Cupertino obszarem AR/VR nie jest tajemnicą. Do wiadomości publicznej, póki co trafiają jedynie informacje dotyczące rozwiązań software’owych opartych o ARKit. Pierwszym krokiem w kierunku dedykowanego hardware’u było jednak pojawienie się na pokładzie iPada Pro LiDAR’u, w kwietniu tego roku. Ostatnio słyszymy coraz więcej plotek o nowych kategoriach produktów, które od lat opracowywane są w Apple. Donoszą one, że Tim Cook i spółka buduje zarówno zaawansowane gogle VR jak i lekkie okulary AR. W zeszłym tygodniu opublikowany został patent dotyczący pierwszej kategorii produktu, gdzie w pełni tracimy wizualny i słuchowy kontakt ze światem.

Fragment patentu uzyskanego prze Apple.
Fragment patentu uzyskanego prze Apple.

Opatentowany system od Apple pozwala na detekcję otaczających nas fizycznych obiektów. Zaprezentowanie ich w wirtualnej formie podczas doświadczenia VR ma następować, gdy odpowiednio zbliżymy się do określonego obiektu. Kiedy odległość między nami, a danym obiektem jest odpowiednio mała, gogle VR mają przełączyć się w tryb, który zaprezentuje użytkownikowi faktyczne, fizyczne otoczenie, w formie obrazu z kamer znajdujących się na goglach. Pozwalać ma to na możliwość uniknięcia zderzenia z takim obiektem w symulowanym środowisku.

Oculus Guardian System od Facebook'a.
Oculus Guardian System od Facebook’a.

Rozwiązanie od Apple brzmi znajomo. Oculus używa go przecież od lat! Guardian System, bo tak nazywa się rozwiązanie od Facebook’a pozwala zdefiniować obszar rozgrywki, w którym możemy się poruszać bez ryzyka uderzenia w stół czy przewrócenia się o krzesło. Oculus dodatkowo wprowadził system PlayScan, która pozwala wykryć obiekty w oznaczonym obszarze. Apple bierze ten koncept o jeden krok dalej. Dynamiczne wykrywanie obiektów w scenie sprawia, że nie ma konieczności definiowania statycznego obszaru. Co za tym idzie konfiguracja systemu nie wymaga zaangażowania użytkownika, koniecznego w przypadku systemu Guardian. Dodatkowo rozwiązanie staje się dużo bardziej dynamiczne i odporne na zmiany w otoczeniu. Postawienie krzesła na środku “bezpiecznego” obszaru w Guardian nie uchroni nas przed zderzeniem z nim i upadkiem.

Różnice występujące pomiędzy światem fizycznym, a wirtualnym stanowią spore wyzwanie dla twórców doświadczeń VR. Często wykreowany świat musi mieć odpowiednią topologię, aby doświadczenie miało sens i było angażujące. Ciekawym podejściem, które na pewno sprawdzi się w pewnej grupie doświadczeń, jest generowanie świata wirtualnego na bazie tego faktycznego – pisaliśmy o tym w styczniu tego roku. Oczywiście poziom dokładności może być dobierany odpowiednio do wymogów. Takie podejście pozwala na pełną imersję w świecie wirtualnym bez ryzyka zderzenia z przeszkodą w świecie fizycznym.