Za moment będziemy mieli rocznicę wprowadzenia do sprzedaży gogli Oculus Quest. Minęło raptem 12 miesięcy, a Facebook wprowadził już tyle nowości, że ciężko je zliczyć. Playspace Scan to kolejny dodatek, który ulepszy znany już system zabezpieczenia obszaru gry, Guardian.

We’re grateful for everyone who’s been part of VR’s success over the past year. It’s all thanks to the developers and creators who’ve built unforgettable experiences on the Oculus platform, and the passionate fans who have built communities around them

Tak na swoim blogu rozpoczyna swoje świętowanie Facebook. I mają co świętować, bo taki sukces w ciągu tak krótkiego czasu jest naprawdę wielkim wydarzeniem. Tym samym podsumowują wszystkie swoje dokonania jakie udało im się osiągnąć. Niezaprzeczalnym faworytem jest system śledzenia dłoni, który właśnie za moment wychodzi z wersji eksperymentalnej. Już zostały zapowiedziane pierwsze aplikacje z natywnym wsparciem. Ale tym co mnie najbardziej zaciekawiło to system Playspace Scan.

Opiera on swoje działanie na znanym już systemie Guardian. Wprowadzony w 2016 roku dla gogli Rift do dnia dzisiejszego czuwa nad naszym bezpieczeństwem. Pozwala określić obszar gry, w którym jesteśmy bezpieczni. Ale ma on swoje niedoskonałości. Zaznaczenie obszaru odbywa się jedynie po podłodze i nie obejmuje elementów wyposażenia wnętrz takich jak stoły czy krzesła. I tu wkracza Playspace Scan.

Zaznaczanie obszaru rozgrywki przebiega dokładnie tak samo jak do tej pory. Ale kolejny krok to już nowość. System potrafi wykryć czy w zaznaczonym obszarze nie znajdują się jakieś niebezpieczne elementy wyposażenia wnętrza. Za pomocą kolorowych znaczników jesteśmy informowani o potencjalnym zagrożeniu. Co ciekawe element ten jest świetnie wykryty i oznaczony. Czyżby to był pierwszy krok do oficjalnego wsparcia dla AR?

Pass-through

Teoretycznie już teraz jest to możliwe. Wiele osób zaczęło korzystać z tej opcji wybierając ją jako swój pokój startowy. Zamiast scenerii lobby czy wielkiego domu, użytkownik widzi swoje otoczenie, a w nim zawieszone menu. I trwają spory czy można już to nazwać rozszerzona rzeczywistością. Ja jestem raczej sceptyczny, ale Playspace pokazuje, że z praktycznego punktu widzenia Facebook jest już gotowy do poprawnego wykrywania przestrzeni oraz znajdujących się w niej elementów.

Ale zostańmy jeszcze na chwilę przy Guardian. Cały czas system ten jest dość statyczny. Opiera swoje działanie na z góry określonym (narysowanym) obszarze. Czekam z niecierpliwością na opcję, która dynamicznie będzie mogła badać czy coś lub ktoś nie wszedł w nasz obszar. Mnie zdarza się to całkiem często, kiedy w trakcie kolejnego “whipa” w Pistol Whip mijam kogoś kontrolerem o centymetry. A wiecie co wtedy osiągnie Oculus? Praktycznie nieograniczoną możliwość poruszania się po naszych domach i dynamiczne wykrywanie wszystkich niebezpieczeństw. A tutaj już niewielki krok, aby pójść dalej…