Coraz bardziej rośnie popularność headsetów niezależnych. Dają o wiele więcej wolności doświadczeń, jednak kosztem czasu działania na baterii oraz ogólnej wydajności. Ich największą zaletą jest prostota użycia i szybkość uruchomienia. Osobiście, kiedy mam ochotę na partię w Pistol Whip, po prostu po nie sięgam i tyle. A co z wydajnością? No można się tutaj czepiać… ale co poradzić. W końcu mamy do czynienia ze sprzętem typowo mobilnym. No chyba, że zainwestujemy w SimulaVR.

Wydawać się może, że pomysł jest dosyć szalony i nierealny. Ale twórcy nie boją się wyzwania i ogłosili, że startują z kampanią na serwisie Kickstarter. Startup SimulaVR stoi za headsetem VR, który posiada dwa największe walory sprzętu VR: jest mobilny, ale z wydajnością komputera PC. Mianowicie jest on wyposażony w odłączaną jednostkę opartą o procesor Intela. Mniej więcej tak, jakby do headsetu przytwierdzić mini komputer. Pracować ma pod kontrolą dystrybucji linux, więc już sprzęt zyskał na pewno w oczach wyznawców wolnego oprogramowania.

Specyfikacja jednostki wygląda tak:

  • Wyświetlacz: podwójne LCD, 2,448 x 2,448 na oko przy 90Hz
  • Optyka: Potrójne soczewki niepierścieniowe
  • FOV: ~100 stopni
  • Sensory: dwie kamery RGB, śledzenie inside-out,
  • IPD: w zakresie 55 – 77 mm z mechaniczną regulacją
  • Porty: 1 USB4/Thunderbolt 4; USB-C z opcją DisplayPort
  • Audio: 3.5mm jack, brak mikrofonu
  • Łączność: Wi-Fi 6, Bluetooth
  • CPU: Intel Core i7-1165G7 (4.70 GHz / 12M cache)
  • GPU: Zintegrowany Iris XE
  • RAM: 16 GB (dual-channel)
  • Pamięć masowa: 1TB NVMe M.2 SSD

Najciekawszym elementem jest kompletnie demontowalny moduł obliczeniowy. Wszystko wskazuje na to, że jeśli projekt się powiedzie będzie istniała opcja jego rozszerzania czy wprowadzania modyfikacji. Na chwilę obecną jednak firma zapewnia, że wprowadzony procesor 11 generacji pozostanie do momentu zakończenia kampanii z sukcesem.

źródło: SimulaVR
Optyka i sensory

Oczywiście najważniejszym elementem jest optyka. A ta w projekcie SimulaVR wygląda naprawdę nieźle na tle konkurencji. Mamy tu do czynienia z dosyć niestandardową konstrukcją z trzema soczewkami, która w połączeniu z wyświetlaczami zapewnia niezłe zagęszczenie pikseli na poziomie 36.2PPD. Dla porównania, wynik ten jest ponad 3 razy lepszy niż Valve Index (11,07 PPD) i ponad 1,5 razy lepszy niż Quest 2 (20,58 PPD). Jak sami przyznają ich celem było uzyskanie zagęszczenia na poziomie 45 PPD, ale postanowili skupić się na większym FOV. I wydaje mi się, że był to słuszny krok, bo FOV poniżej 100 stopni już by trącił efektem tunelu.

źródło: SimulaVR

Headset posiada system śledzenia dłoni oparty o dobrze znane sensory Leap Motion. W wersji testowej użyto starszego modelu ‘V2 SDK’, który w chwili obecnej posiada wsparcie jedynie systemu linux, ale ma się to ponoć zmienić w tym roku.

We’ve noticed that other campaigns will sometimes target very small fundraising goals in order to easily beat them/not risk public failure. That is not the case with our campaign: it takes a higher amount of money to jumpstart an operation like this, and we’d rather be open & transparent with people about it up front.

W przyszłości planowane jest także uruchomienie technologii passthrough pozwalającej na dostęp do technologii AR oraz zastosowanie modułu LiDAR (znanego z telefonów i tabletów firmy Apple).

A całość zamknięta w dosyć nietypowej obudowie nie przypominającej dzisiejszych trendów wzornictwa. Raczej kojarzy się z latamy 80′ i 90′ i pasuje to do idei “wolności” oprogramowania, o którą w tamtych czasach zabiegano.

Nie dla graczy

Ani dla graczy, ani dla zastosowania przemysłowego. Sprzęt kierowany jest raczej do zapaleńców i miłośników dystrybucji linux chcących skosztować świata wirtualnego. Trochę dziwi mnie ta postawa, bo systemy linux raczej kojarzone są z wolnością, otwartością oraz praktycznie zerowymi kosztami. W SimulaVR nie liczcie na zniżki. Sprzęt został wyceniony na $2.800 dolarów dla wszystkich darczyńców w kampanii. Po niej jednak cena ma wzrosnąć do…. $3.500 dolarów. W całej kampanii firma ma zamiar zebrać $2.5 miliona dolarów co pozwoli na dalszy rozwój projektu.

Czy produkt zbierze wymaganą kwotę? Ja oczywiście jak zazwyczaj kibicuje wszystkim, którzy próbują stworzyć coś unikalnego. Jednak mam pewne obawy czy znajdą się zapaleńcy na taki sprzęt za taką cenę. Zapaleńcy… wolnego oprogramowania.