Ostatnie wydarzenia związane z COVID-19 pokazały, że polskie laboratoria nie są przygotowane na tak masowe badania wszelkich próbek. Zapewne dla co poniektórych ameryki nie odkryłem, ale teraz widać to czarno na białym. Jest jednak wyjście z tej sytuacji, a jest nim Holo4Labs.

Zacznijmy od tego czym tak naprawdę jest Holo4Labs. Ujmując to w najprostszy sposób jest to interfejs korzystający z technologii mixed reality pozwalający na zoptymalizowanie pracy we wszelkiego rodzaju testach laboratoryjnych. Użyto do tego oczywiście headsetu od Microsoft, Hololens 2. Na dzień dzisiejszy jest to najpewniejszy sprzęt MR, choć Magic Leap pomału powstaje jak feniks z popiołu.

W czerwcu startup przeprowadził kampanię crowdfundingu kapitałowego i pozyskał 1,2 mln zł od inwestorów w ciągu 10 dni co jest nie lada sukcesem. Ale sprzęt to jedno, a oprogramowanie to drugie. Firma oferuje system wykorzystujący HoloLens 2 zintegrowany z oprogramowaniem laboratoryjnym do zarządzania informacjami (LIMS) stosowanym w laboratoriach. Ale jak to działa?

Całość do złudzenia przypomina systemy znane chociażby z medycyny, gdzie także wykorzystywane są headsety od Microsoftu. Pracownicy danego laboratorium korzystający z rozwiązania Holo4Labs mają bezpośredni dostęp do kluczowych informacji bez konieczności zerkania w ekran monitora znajdującego się w drugiej części sali. Wszystkie dane wyświetlane są bezpośrednio przed użytkownikiem. Ok, ale gdzie tu MR? Tak naprawdę mamy do czynienia z technologią AR i zwykłymi okularami. Jak się okazuje, nie do końca. Mapowanie przestrzeni jakie zapewnia Hololens 2 zwiększa naszą swobodę. System rozpoznaje miejsce w jakim stoimy dzięki temu wie jakie informacje należy wyświetlić.

Nadzór

Dodatkowo użytkownik może być “prowadzony” przez osobę trzecią dzięki kamerom rejestrującym otoczenie. To daje możliwość nadzoru nad danym procesem. W tym przypadku pracownik nadzorujący nie musi znajdować się bezpośrednio w laboratorium i zerkać przez ramię “ucznia”. Wszystko odbywa się zdalnie, a dodatkowe możliwości interakcji jak wskazanie odpowiedniego przycisku czy elementu, który ma być w następnej kolejności użyty ułatwia pracę osobom nowym.

Korzystając z kompleksowego systemu, pracownik laboratorium wprowadza dane bezpośrednio do interfejsu wizualnego, a inne dane są pobierane z podłączonych instrumentów laboratoryjnych i łączone w systemie. Gdy system otrzyma wynik z urządzenia testującego, generuje raport i, jeśli to możliwe, przesyła go do odpowiedniej osoby.

Przemysław Budnicki

Jakie korzyści płyną z systemu Holo4Labs? Startup opisuje 3. Pierwsza z nich to oszczędność czasu i pieniędzy. W zasadzie jedno wynika z drugiego. Im krócej trwa analiza próbek tym jest ona tańsza. Bezpośredni i szybki dostęp do informacji napewno skraca ten czas. Druga to szybka reakcja. W trakcie wykonywania jednej czynności, laborant może już na ekranie otrzymywać informację z innej części laboratorium. To pozwala na szybszą reakcję, jeśli taka będzie konieczna. I trzecia korzyść, chyba najważniejsza. Minimalizowanie błędu w takich miejscach jest kluczowe co wiele razy mieliśmy okazję widzieć mediach w trakcie pandemii. Tutaj błąd nie wchodzi w grę, bo jego skutki mogą być fatalne.

Więcej na temat tego projektu przeczytacie na stronie Holo4Labs.