Coraz większą popularnością cieszą się wszelkiego rodzaju sale i areny VR. Ale obarczone są one dosyć sporym nakładem pracy aby rozrywka taka była możliwa. Odpowiedzią jest Antilatency, który jest skalowalny i prosty.

Jeśli braliście kiedyś udział w grze opartej na lokalizacji pewnie zaskoczyła was ilość sprzętu jaka tam się znajduje. Poczynając od goli i komputera który niesiemy ze sobą na plecach, po masę okablowania na suficie, odpowiadającego za system śledzenia. Tego typu atrakcje potrafią naprawdę wycisnąć z nas siódme poty. Jednak są one przystosowane do jednego miejsca. Ciężko sobie wyobrazić taki punkt w pełni mobilny, aczkolwiek i takie istnieją na rynku. Największym wyzwaniem jest system śledzenia, który w wielu przypadkach opiera się na latarniach SteamVR. Ale firma Antilatency podeszła do problemu z innej strony.

‘Zumba dance’ na 10 Pico G2

O ich poczynaniach pisaliśmy już wcześniej kiedy wprowadzili system śledzenia ciała dla gogli Oculus Quest. Układ składa się ze specjalnego trackera (nazwanego Alt), który jest niczym innym jak kamerą o polu widzenia 240 stopni. Jak podają jest to najmniejsze, dostępne na rynku tego typu urządzenie wykorzystywane do systemu śledzenia inside-out. Do tego dochodzi specjalna mata, którą rozkłada się na podłodze. Każdy moduł maty zawiera w sobie aktywny marker IR. Efekt?

Antilatency Pico G2

Mamy przed sobą 10 osób, które reprezentowane są przez 10 indywidualnych, wirtualnych avatarów. Każdy z uczestników posiada gogle Pico G2 oraz pięciopunktowy zestaw śledzący. Składa się na niego ‘head-tracker’ umieszczany na goglach, dwa trackery na dłoniach oraz dwa znajdujące się na nogach. Dzięki temu otrzymujemy pełny system śledzenia całego ciała.

The 10 headsets were then connected to a 5Ghz WiFi network for sharing the tracking data with each other. The content for the technical demo was created in Unity. To create the demo video, a PC was added to the network to track the position of the video camera and also for real-time image capture from the Unity demo scene.

Oficjalny komunikat Antilatency
Antilatency Full Kit

Całość wygląda naprawdę imponująco. Nie można doszukać się żadnego opóźnienia ani problemów ze zgubieniem, któregoś z trackerów. Trzeba też zauważyć, że często trackery przesłaniają się nawzajem lub znajdują się w bliskim otoczeniu innych (masowe przybijanie piątki jest tego świetnym przykładem). Ale jak widać nie robi to żadnego wrażenia na całym systemie.

Dodatkowym argumentem przemawiającym za Antilatency jest jego prostota oraz szybkość i łatwość w montażu. Obłożenie paru metrów kwadratowych powierzchni za pomocą specjalnych mat nie jest wielkim problemem. A co za tym idzie system staje się dosyć mobilny. Pełne koszty zakupu poszczególnych modułów znajdziecie na stronie producenta, https://antilatency.com/