Mówcie co chcecie, ale Pico właśnie przejęło inicjatywę. Firma ogłosiła dwa nowe modele, Pico 4 Pro i Pico 4 Enterprise. Pierwsza wersja nie będzie dostępna poza Chinami, jednak Enterprise jak najbardziej tak. Meta ma problem.
Zacznijmy może od tej gorszej wiadomości. Mianowicie nie zobaczymy wersji Pro na rynkach innych niż chiński. Jest to zła wiadomość dla konsumentów indywidualnych, którzy mogli by skorzystać z dobrodziejstw jakie niesie za sobą wersja Pro. A są nimi śledzenie wzroku oraz śledzenie twarzy. Klienci instytucjonalni nie muszą się martwić aż tak bardzo, bo Pico 4 Enterprise wychodzi poza granice Chin. Co najważniejsze będzie dostępny w Europie.
Warto zatem wspomnieć jakie są różnice w obu wersjach. Pierwszą z nich to ilość dostępnej pamięci na aplikacje. Wersja Pro zapewnia 512GB przestrzeni, gdzie wersja Enterprise jedynie 256GB. Ale za to wersja Enterprise może pochwalić się szybszą pamięcią RAM LPDDR5.
Pico 4 vs Pico 4 Enterprise
Jeśli patrzeć na standardowy model Pico 4, a jego wersję Enterprise to na pierwszy rzut oka można już zobaczyć różnicę. Wersja Enterprise dla wyróżnienia posiada złoty przedni panel. Wyróżnia się także trzema dodatkowymi kamerami. Po jednej na każde oko oraz dolną obejmującą kadrem jak największą powierzchnię naszej twarzy. Oczywiście wspomnieć tutaj należy także o fakcie, że wersja Enterprise nie będzie miała dostępu do sklepu z aplikacjami tak jak wersja Pico 4. To ważna informacja dla tych, którzy jednak w jakiś sposób dostaną wersję Enterprise do prywatnego użytku.
Podobnie jak konsumencki Pico 4, mamy tutaj zmotoryzowaną regulację separacji soczewek. Oznacza to, że wraz z modułem śledzenia wzroku regulacja IPD jest w pełni automatyczna. To chyba pierwszy raz w przypadku headsetu autonomicznego.
Cena $900 dolarów sprawia, że Pico 4 Enterprise staje się najtańszym headsetem w swojej klasie. Meta Quest Pro z ceną $1800 dolarów zostaje daleko w tyle. Vive Focus 3 to wydatek rzędu $1400 dolarów. Jednak w tym przypadku musimy doposażyć się w moduły śledzące za cenę $360 dolarów. Cena Pico 4 Enterprise obejmuje gwarancję biznesową, licencję biznesową i priorytetowe wsparcie. W tym celu utworzone zostały regionalne centra wsparcia dla firm w językach takich jak angielski, francuski, niemiecki i hiszpański. Zamówienia będzie można składać od 1 listopada w Europie, Australii i Nowej Zelandii. Warto tu nadmienić, że dalej ByteDance trzyma się z daleka od rynku amerykańskiego. Dostawa do waszych rąk najwcześniej w grudniu. W sam raz jako prezent pod choinkę.