Wypróbuj za nim kupisz, nowa opcja jaka pokarze się w sklepie Meta, krążą plotki o zaprzestaniu produkcji HP Reverb G2, Pico 4 z tak dużym zainteresowaniem, że ByteDance łapie opóźnienia w dostawach, a Epson dalej rozwija swoje okulary Moverio a’la AR. W (GRY)zionym dzisiaj Davigo.

I gdzie jest ta granica, do której dążymy? Kiedy rzeczywistość wirtualna będzie tak realna, że będziemy mieli ciarki na plecach? A może to już? Demo z silnika Unreal Engine 5 jakie zostało dodane na serwisie Twitter dla mnie praktycznie zamyka temat. Może poniższy materiał nie jest spektakularny, ot jaskinia z latarką. Ale to wygląda obłędnie dobrze.

E(X)p(R)esowy piątek #61

Spróbuj za nim kupisz

Z grami jest trochę jak z ubraniami. Niby na wystawie wygląda dobrze, ale jak się przymierzy to wychodzi na to, że wyglądamy żałośnie. Z grami jest podobnie. Trailery potrafią wbić w fotel, ale po uruchomieniu gry i pierwszych 5 minutach mamy dosyć. I tutaj z pomocą przychodzi opcja “Try before you buy“.

Meta ogłosiła, że programiści będą mogli zdecydować, czy ich aplikacje zapewnią bezpłatną wersję próbną. Wersja ma być ograniczona czasowo i ma zwiększyć konwersję. Deweloperzy będą mogli zaoferować czasowy okres próbny swojej gry, trwający od 15 do 30 minut. Na 5 minut przed zakończeniem okresu próbnego gracze otrzymają przypomnienie, że wersja “demo” dobiega końca. Co ciekawe, aby zakupić pełną wersję nie będą musieli wychodzić z aplikacji. Wszystko odbywać ma się “na miejscu”. Po zakończeniu okresu próbnego, gracze będą mogli kontynuować grę z dotychczasowymi postępami, w tym z zachowaniem wszelkich zdobytych osiągnięć. Ta opcja przypadnie na pewno do gustu. Większość dem jest odklejonych od ich pełnych wersji więc tracimy wszystko to co zyskaliśmy grając w wersję próbną.

Niestety jest jeden szkopuł w tym całym systemie. Mianowicie opcja “Try Before You Buy” nie będzie dostępna w sklepie z aplikacjami PC VR ani w aplikacjach App Lab. No niestety, nie można mieć wszystkiego. A zaraz może się okazać, że nie dostaniecie już, chyba jednych z najbardziej docenianych headsetów PC VR, HP Reverb G2.

Reverb G2 odchodzi?

Po kuluarach zaczynają krążyć plotki, że w przyszłym roku zakończy się produkcja świetnego headsetu od HP, czyli Reverb G2. Sprzęt przede wszystkim ceniony za jakość, zyskał naprawdę dużą popularność. Jeśli doniesienia się potwierdzą będzie to kolejny sprzęt odstawiony do galerii sław. Zaraz obok Gear VR czy Oculus Go.

hp reverb g2

Model G2 był ostatnim mohikaninem broniącym twierdzy jaką jest platforma Windows Mixed Reality. Pomijając fakt, że nie ma ona wiele wspólnego z technologią Mixed Reality, platforma ta przyciągnęła wielu producentów. Spod znaku WMR wyszły takie headsety, jak Acer, Asus, Lenovo czy Dell. Jednak tylko HP zostało na placu boju.

The work of our HP Extended Reality (XR) team has led to exciting innovation as we continue to create more immersive experiences. Our customers are at the center of our strategy, and we will continue to evolve our offerings to best meet their needs. Our work in the XR market provides a strong foundation from which to build.

HP w oficjalnym komunikacie dla prasy

Powyższa wypowiedź to odpowiedź na pytanie, czy HP zakończy produkcję Reverb G2 i czy firma nadal jest zainteresowana VR. Padło także pytanie czy obecni klienci mogą spodziewać się wsparcia dla platformy w przyszłości ze strony Microsoft.

Microsoft supports a variety of devices with Windows Mixed Reality, including the HP Reverb G2. This platform was designed to deliver an experience customers will love, with support for popular titles coming through SteamVR, while enabling the broadest device ecosystem in order to delight our customers.

Microsoft w oficjalnym komunikacie dla prasy
wmr

Atmosferę podgrzał jeden z użytkowników serwisu Reddit. Według jego słów posiada on wiedzę od pracownika HP, że firma zamierza zaprzestać produkcji headsetu już w przyszłym roku. Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe informację, nie można jednoznacznie określić czy plotki się potwierdzą. Jednak z drugiej strony HP czy Microsoft nie mogą pozwolić sobie na upublicznienie takiej informacji “ot tak”. Spowoduje to masowy odpływ tego co zostało (a zostało nie wiele) z platformy WMR. Stanie się ona istnym cmentarzem.

Jednak problemy mają nie tylko ci, których gwiazda gaśnie. Inni, w rozkwicie także borykają się z problemami. A Pico ma je z powodu własnego sukcesu.

Tak dobrze, że aż źle

Chińczycy poszli z takim rozmachem, że wyszło na to iż sukces ich przerósł. We wrześniu można było już składać zamówienia na ich najnowszy headset Pico 4 w 13 państwach Europy, Japonii oraz Korei Południowej. Wedle zapowiedzi wysyłka miała rozpocząć się dokładnie 18 października. Jednak, jeśli jesteście w tej grupie szczęśliwców, przejrzyjcie skrzynki mailowe. Pico ma problem z dotrzymaniem terminów dostaw.

Due to unprecedented global demand, there will unfortunately be delays in fulfilling some customer pre-orders in the EU region. We are working tirelessly to ensure that demand is satisfied by the end of October. We strongly recommend that you keep your back order in place at your preferred retailer as we will be prioritising existing back orders first. If you are affected, please accept our sincerest apologies. We are doing everything we can to resolve it as quickly as possible. In the meantime, if you can’t wait any longer to get your hands on a PICO headset, Neo 3 Link is available and in stock right now.

Pico

I mam wrażenie, że Chińczycy się tym specjalnie nie martwią. Bo to pokazuje, że udało im się nie tylko dogonić monopolistę jakim do tej pory była Meta, ale ją nawet wyprzedzić. W cenie 430 i 500 euro odpowiednio za model ze 128GB i 500GB mają realne szanse na wyparcie Zuckenberga z rynku. Do tego nie zapominajmy, że specyfikacje praktycznie się pokrywają. Indywidualne odczucia to inna sprawa.

Przejęli inicjatywę zwłaszcza po ogłoszeniu modeli Enterprise i Pro. O ile o Pro nie dowiemy się zbyt wiele, bo ma pozostać jedynie na rynku chińskim, o tyle Enterprise może pozamiatać. Jednak nie patrzmy tyko na to co dzieje się na górze. Bo ci mniejsi, może bocznymi drzwiami, może skromniej, ale też podgryzają ten tort.

Epson pokazał nowy model Moverio

Przyznaję się bez bicia, że nie śledzę zbytnio rynku związanego z urządzeniami “typu” AR. Napisze to w ten sposób, bo według mnie klasyfikowanie ich jako narzędzie do rozszerzonej rzeczywistości wypaczało by trochę tą technologię. Ale możecie się z tym nie zgodzić i przyjąć, że wyświetlacze HUD także wpisują się w trend technologii XR. Ale wracając do meritum sprawy.

Firma ogłosiła niedawno swoją najnowszą generację okularów “Moverio do rzeczywistości rozszerzonej” (pisownia oryginalna producenta) wraz z wprowadzeniem na rynek urządzeń Moverio BT-45C i BT-45CS. Zostały one zaprojektowane z myślą o zdalnej współpracy z wysokiej jakości podglądem “AR”.

Field service is undergoing a transformation, with many businesses shifting to remote assistance and adopting immersive AR technology to help enhance work efficiency, save costs and improve workplace safety. As a pioneer in the AR space with over 10 years of innovation, the latest Moverio platform delivers advanced image quality in a binocular display with improved performance and wearability to provide a more immersive and shared viewing experience to today’s remote workforce.

Nathan Cheng, PM w Epson America

Model Moverio został specjalnie zaprojektowany do zadań o znaczeniu krytycznym. Należą do nich konserwacja, rozwiązywanie problemów, inspekcja czy szkolenia. Zapewniają bezobsługową współpracę między technikami na miejscu i zdalnymi ekspertami. W ten sposób firma stara się zwiększyć wydajność pracowników, ale także poprawić ich bezpieczeństwo.

Okulary są kompatybilne z większością oprogramowania do zdalnej współpracy. Posiadają przeźroczysty wyświetlacz Full HD z polem widzenia w okolicach 34 stopni oraz kamerę 8Mpix rejestrującą wszystko to co widzi technik. Innymi słowy wyświetlacz HUD dzięki któremu możemy zastosować komunikacją dwustronną, pomocną we wszelkich pracach technicznych.

(GRY)ziony weekend

DAVIGO to nadchodząca gra asymetryczna, która wrzuci Was w bitwę w stylu Dawida z Goliatem. 18 miesięcy od premiery drugiej fazy alfa, twórcy Davigo ogłosili, że przerobili całą grę, starając się wydać nową wersję alfa dla wielu graczy. Tym razem z obsługą Quest i trybem dla wielu graczy online.

Jeśli chcielibyście wejść do programu testów alfa, zajrzyjcie tutaj.