6 maja 2019 roku. Tą datę napewno każdy pracownik HP związany z technologią VR chciałby zapomnieć. Huczna premiera trwała niewiele ponad 2 godziny. Zakończyła się czteromiesięcznym poślizgiem. Sytuacja z Reverb G2 niebezpiecznie idzie w tym kierunku.

Ten rok przeminął (celowo używam czasu przeszłego, bo już nic wielkiego się nie wydarzy) pod 4 znakami: Valve, HTC, Oculus i HP. Pierwsze 3 firmy spełniły oczekiwania fanów, w mniejszym czy większym stopniu. Jednak HP od samego początku ogłoszenia Reverb G2 podsycało atmosferę. Parametry tego sprzętu wskazywały na to, że będzie on konkurencją dla większości urządzeń obecnych na rynku. Więc czekamy z niecierpliwością… a tu taka informacja.

Powyższa informacja pochodzi od oficjalnego dystrybutora HP w Stanach Zjednoczonych. Mówi ona, że zamówienia przedsprzedaży złożone przed 25 października powinny pojawić się u swoich odbiorców jeszcze w tym roku według kolejności w jakiej spływały zgłoszenia. W e-mailach informujących o zaistniałej sytuacji HP tłumaczy, że,

Chociaż wysłaliśmy znaczną liczbę sprzętu, nadal czekamy na dodatkowe zapasy, aby zrealizować wszystkie zamówienia w przedsprzedaży

Sprawdzaliśmy, jak wygląda sytuacja u naszego oficjalnego partnera HP Polska. Jak się okazuje sytuacja u nas jest jeszcze bardziej tajemnicza. Oddział HP Polska nie ma jeszcze żadnej informacji, kiedy HP Reverb 2 zagości na naszym rynku. Oczywiście w popularnych sklepach można już zobaczyć je na liście sprzedażowej. Ale bez informacji w jakim czasie możecie się go spodziewać.

hp-reverb-g2
Quo vadis HP

Rok temu sytuacja tłumaczona była defektem okablowania w okolicach wyświetlacza. Aby wyjść z twarzą firma postanowiła zawiesić całą sprzedaż, aby uniknąć programu zwrotów. To jest oczywiście oficjalne stanowisko. W tym roku mamy także kolejne wyjaśnienie zaistniałej sytuacji: pandemia. No nie można się nie zgodzić, że rozprzestrzenianie się koronawirusa po świecie nie wpływa na produkcję sprzętu. Przekonał się o tym Nreal czy nawet Valve. Ale mieć takiego pecha, żeby zaliczyć dwie wpadki pod rząd?

Przyjmijmy to na chłodno i czekajmy na rozwój sytuacji.