Nic nie będzie takie same po panującej pandemii. Tak przynajmniej twierdzi wielu naukowców i ludzi z “branży” medycznej. Zapewne jest w tym jakaś prawda i czas zastanowić się nad dywersyfikacją swojego biznesu. Holoride już postanowiło działać.

Nie ma co ukrywać, że obecna sytuacja sprzyja rozwojowi technologii VR. Firmy poszukują nowych metod i rozwiązań, aby móc realizować spotkania, eventy i konferencje. Oczywiście do tej pory korzystały one ze wszelkiego rodzaju platform oferujących spotkania na odległość, ale traktowane one były raczej awaryjnie. Dzisiaj zmieniło się podejście z “awaryjnego” na “standardowe”. Wirtualna rzeczywistość okazała się wyjściem z sytuacji, bo oferuje znacznie więcej niż przesyłanie dźwięku i obrazu. Z drugiej jednak strony zmienia to także nasz sposób komunikacji, przemieszczania się i realizowania codziennych zadań. Zauważyła to firma Holoride, która już teraz wyciąga wnioski, aby być gotowym na czas popandemiczny.

Jeśli pierwszy raz słyszycie o Holoride, krótkie przypomnienie. W 2019 roku wraz z Audi (trwały także testy z Porsche) firma testowała całkiem unikatowy sposób na dostarczenie nowych doznań z wykorzystaniem technologii wirtualnej rzeczywistości. Łącząc dane telemetryczne samochodu w trakcie ruchu oraz dane z map i lokalizację GPS oferują oni zupełnie nowy sposób na spędzenie czasu w podróży. Możemy przenieść się w świat kreskówek, gdzie zwiedzać będziemy nieznaną krainę. Droga jaką będziemy się przemieszczać jest dynamicznie generowana na podstawie danych świata rzeczywistego. To sprawi, że każdy ruch samochodu w świecie realnym będzie dokładnie zsynchronizowany z tym co dzieje się w wirtualnym odpowiedniku. Więcej o projekcie pisaliśmy tutaj.

W przyszłości mniej transportu publicznego

Ale obecna sytuacja pokazała jak bardzo może zmienić się w najbliższym czasie sposób w jaki będziemy się przemieszczać. Transport publiczny jeszcze długo może się nie podnieść z powodu pandemii koronawirusa. Tym samym podróżowanie prywatnymi samochodami w początkowej fazie wychodzenia z kryzysu będzie na porządku dziennym (ekolodzy będą tutaj grzmieć). Tym samym jest to olbrzymia szansa dla Holoride, więc postanowili oni zebrać zespół, dzięki któremu projekt nabierze tempa. W skład zespołu doradczego weszło sporo znanych osób. Na pierwszej linii mamy dwóch reżyserów, braci Russo (Anthony i Joseph Russo). Oboje znani chociażby z ekranizacji filmu Avengers. Nie przez przypadek znaleźli się oni w tej grupie. W październiku zeszłego roku Holoride oferowało próbkę swoich możliwości na terenie studia Universal w Hollywood.

“Bride of Frankenstein” była krótką wycieczką Fordem Explorerem trwająca około 5 minut. Z wykorzystaniem gogli Oculus Rift pasażer (kierowca poruszał się po z góry założonej drodze) mógł doświadczyć wszystkiego co związane jest z wirtualnym światem. A wszystko pięknie zsynchronizowane z autentycznym ruchem samochodu.

W grupie doradczej nie mogło zabraknąć pioniera technologii VR. W jej skład wszedł Palmer Lucky jako doradca technologiczny VR. Kolejną osobą jest Thomas Alt, założyciel Metaio AR, firmy, która swoje sukcesy opierała na technologii AR. Ich sukces został dostrzeżony przez Apple, które postanowiło ich kupić. Wisienką na torcie jest Dirk Ahlborn, CEO Hyperloop TT. Posiadając takie zaplecze kadrowe, trudno nie zainteresować się dalszym rozwojem firmy. A ta planuje już w 2021 roku wprowadzać swój produkt na rynek. Nie wiemy dokładnie w jakiej formie oraz na jakich zasadach będzie dystrybuowany sprzęt czy kontent. Jedno jest pewne, podróż już nigdy nie będzie taka jak kiedyś.