Nikt chyba nie chce mieć założonego chomąta na szyi. Wolność wyboru to jedno z podstawowych praw obecnego świata. Ale czasem ktoś musi tupnąć nogą, żeby nie doszło do kompletnej anarchii. Z tym, że Facebook poszedł o krok za daleko.

Facebook Horizon ma stać się największą platformą społecznościową w technologii VR. I pomimo istnienia już wielu takich produktów na rynku, gigant wziął sobie do serca, że to oni mają być najwięksi. Wygląda na to, że chcą mieć monopol także w wirtualnej rzeczywistości. Jeśli macie tą przyjemność (bądź i nie) korzystania z Facebook’a to na pewno nie raz złapaliście się na tym, że momentami kontent tam zawarty zamienia się w potok bezużytecznych śmieci. Wypowiedzi co poniektórych sięgają dna i dwóch metrów mułu, ale pomimo tego FB ma się świetnie. Horizon nie popełni tego błędu i ma być czyste jak łza. Jednak czy tędy droga?

Facebook Horizon Guidelines
Nici z prywatności

Na powyższym filmie bohaterka przedstawia nam trzy, proste sposoby, które mają oczyścić świat Horizon ze wszelkiego zła. Za nim to skomentuje opiszmy czym one są.

Ciągłe nagrywanie

Każdy z użytkowników, nieświadomie (teraz już bardziej świadomie, bo wiedzą, że jest taka opcja, ale nie mają na nią wpływu) nagrywa wszystko to co dzieje się dookoła. Nie jest do końca określona długość nagrania. Wiemy jedynie tyle, że jest to kilka minut. Po co? A no po to, że jeśli trafimy w wirtualu na osobę, która łamie regulamin (do tego też wrócimy) można podzielić się owym nagraniem z administratorami. W ten sposób nie musimy kombinować w jaki sposób udokumentować jakieś zajście.

Niewidzialny obserwator

Każdy z nas może zaprosić do naszego świata tzw. niewidzialnego obserwatora. Ma być to sposób na to, aby dać innym (zapewne tym kontrolującym) możliwość spojrzenia co właściwie się dzieje. Do sytuacji nieprzyjemnych może dochodzić cyklicznie i w ten sposób mamy możliwość podzielenia się tym na żywo.

Standardy

Wszystko co mówisz, robisz i budujesz w świecie Horizon podlega regulacjom określonym przez Facebook’a w ich tzw. Facebook’s Community Standards. Czyli za nim w ogóle zaczniecie zabawę proponuje wbić na pamięć cały ten dokument, bo to co mówicie w realu może nikomu nie przeszkadzać. Ale jeśli temat przeniesie się do Horizon możecie mieć poważne kłopoty.

To tyle.

Facebook Horizon
To się nie uda

Zastanówmy się czy powyższe mechanizmy zdadzą egzamin. Nagrywanie ostatnich kilku minut tego co dzieje się w naszej przestrzeni jest do zaakceptowania przeze mnie. Aczkolwiek mam obawy czy szybkość reagowania nadzoru na nadsyłane zgłoszenia jest przygotowany na falę tsunami. Przecież jesteśmy tylko ludźmi i różnimy się na każdym gruncie. Jednemu przeszkodzi kolczyk w nosie a drugiemu użyte słowo “pupa”. Jeśli takie zgłoszenia zaczną trafiać “do góry”… życzę powodzenia.

Inaczej ma się sprawa z niewidzialnym gościem. Wybaczcie użyte słowo, ale czuć tu konfidentem. Ja rozumiem, że czystość formy i świata to jest ideał, do którego dąży każda platforma, ale nie dajmy się zwariować. W tym przypadku mamy olbrzymie pole dla stalkerów, dręczycieli i innego pomiotu społecznego. A materiał w ten sposób zebrany może służyć przeróżnym, złym celom. Wniosek? Będzie źle.

Punkt trzeci to już wolna amerykanka. Jestem ciekaw kim byli ludzie, którzy tworzyli ten zacny dokument. Z pewnością nie była to osoba do szpiku kości dobra z jedyną słuszną racją. Każdy popełnia błędy i ma swoje za uszami. Więc kto decyduje o czym wolno, a o czym nie wolno rozmawiać? Czy LGBT może czuć się tam bezpiecznie? Czy można będzie budować replikę III rzeszy przez fanów faszyzmu? A co z wyznawcami płaskiej ziemi, satanizmu czy wierzących w UFO? Przecież oni wszyscy tak jak i my są jedynie ludźmi o zupełnie innych poglądach. Czasem skrajnych, lecz ktoś i coś określa linię skrajności.

Mark Zuckenberg
Strzał w kolano?

Drogi Fejsbuczku. Piszę do ciebie ten list. Czarno-białe filmy oglądałem za mojej młodości. Były wciągające dlatego, że były czymś nowym. Czymś co miało zastąpić radio. Wizja i dźwięk razem. Niesamowity pokaz cudu technologii. Ale dzisiaj widzę, że technologia obrazu czarno-białego była jedynie chwilowym oddechem świeżości, którym zachłysną się cały świat. Czerń i biel, dwa kolory oddalone od siebie nieskończoną ilością barw i odcieni, które też muszą brać udział w pokazie. Jest on pełniejszy, żywszy i jest w stanie oddać niemalże każde uczucie. Tak jak życie i twój Horizon. Nic co czarno-białe nie trwa długo.

P.S. Natura (znaczy ludzie) zawsze znajdzie wyjście. (Dr Alan Grant <Sam Neil> – Park Jurajski)