Rozwiązania, które ułatwiają pracę z technologią rozszerzonej rzeczywistości, stają się coraz bardziej przystępne. To już nie tylko zlepek narzędzi ale pełne rozwiązania i platformy. Adobe posiada jedną z największych bibliotek narzędzi dla grafików i designerów. A Adobe Aero to kolejny klocek do tej olbrzymiej układanki. I to nie byle jaki.

Największym problemem z jakim spotykają się wszyscy zainteresowani technologiami XR to dosyć wysoki próg wejścia. Narzędzia są albo dosyć skomplikowane albo najzwyczajniej trzeba spędzić wiele godzin aby zacząć zabawę. Niestety w dzisiejszych czasach brak czasu dotyka praktycznie każdego. Dlatego też ważne są rozwiązania gotowe do użycia, które nie wymagają zdobywania wiedzy tajemnej. I dlatego warto zainteresować się Adobe Aero.

Aplikacja została ogłoszona wczoraj na imprezie Adobe Max. Ma być to podstawowe narzędzie pozwalające na kreowanie doświadczeń AR z wykorzystaniem gotowych oraz własnych elementów. Sama aplikacja jest dostępna na sklepie AppStore (niestety działa jedynie na urządzenia z systemem iOS). Po zalogowaniu przejdziemy przez krótki tutorial, który pokarze nam podstawowe funkcjonalności. A są całkiem fajne.

Adobe Aero
Elementy sceny

Po wykryciu powierzchni (wertykalnej lub horyzontalnej) możemy zacząć dodawać do niej wirtualne elementy. I tutaj mamy do dyspozycji dosyć pokaźną bibliotekę assetów. Możemy korzystać z elementów predefiniowanych, udostępnianych przez Adobe. Należą do nich przeróżne kształty, meble, rośliny czy litery. Wszystkie obiekty wyglądają naprawdę ładnie i w większości są one low-poly. Oczywiście jesteśmy cały czas”spięci” ze swoim kontem Creative Cloud. Więc nic nie stoi na przeszkodzie abyśmy korzystali z własnych elementów. Istnieje także możliwość zaimportowania grafik z naszej biblioteki zdjęć. Ale to dopiero początek zabawy.

Adobe Aero
Animacje i interakcje

Bo sposób interakcji czyni z Aero narzędzie naprawdę użyteczne. Po dodaniu wirtualnego elementu do sceny możemy go “zaprogramować”. I to jest ten moment, w którym większość chętnych już ma dosyć. Jednak w tym przypadku słowo “programować” znaczy coś przyziemnego. Każdy element może zostać zaopatrzony w odpowiedni ciąg zachowań. Na początku wybieramy, na jakie zdarzenie ma reagować obiekt. Może być to start sceny, dotyk lub sytuacja kiedy obiekt znajdzie się blisko kamery. Następnie wybieramy jaka akcja nas interesuje. I tutaj mamy olbrzymie pole do popisu bo jest ich cała masa. Od prostych obrotów czy skalowania po animacje tworzone “ręcznie”, orbity czy chowanie na scenie.

Adobe Aero

Każdą z takich akcji możemy podejrzeć, a w chwili kiedy efekt nas zadowala wystarczy zmienić widok na Preview. W tym widoku uruchamiamy naszą scenę tak jak ją zaprojektowaliśmy. Wszystko to co dzieje się na scenie może zostać nagrane do pliku video. Następnie możemy się tym filmem podzielić lub wyeksportować. I tutaj ciekawostka. Nasze nagranie może być eksportowane do 3 rodzajów plików:

  • Aero Experience (.real)
  • Reality File (.reality)
  • Universal Scene Description (.usdz)

.usdz to nowy standard dla plików AR wprowadzony przez firmę Apple. Od systemu iOS 12 możliwe jest wyświetlanie takich plików bezpośrednio w przeglądarce. To zapewne znajdzie wielu zwolenników.

Aplikacja jest darmowa więc naprawdę warto się nią pobawić. Zwłaszcza jeśli chcecie zacząć przygodę z rozszerzoną rzeczywistością, a nie macie najmniejszej ochoty ani czasu na zagłębianie się w meandry nowych środowisk. Oczywiście trzeba zdawać sobie sprawę, że funkcjonalności Aero są ograniczone w porównaniu do aplikacji stworzonych w środowiskach dedykowanych dla technologii XR. Jednak jak na początek w zupełności wystarczy.