W zeszłym tygodniu HTC pokazało dwa świetne dodatki do ich najnowszego headsetu standalone, Vive Focus 3. Dzięki nim sprzęt naprawdę zyskuje na wartości, a użytkownicy nowe funkcje i metody interakcji. A wszystko to za naprawdę przystępną cenę.
Każdy z producentów sprzętu XR mocno skupia uwagę na hypie jakim stał się Metaverse. I nie istotne czy chodzi tutaj o rozwiązania stricte przemysłowe, rozrywkowe czy socjalno-społeczne. W chwili obecnej liczy się jak najlepsze przekazanie naszego zachowania, naszych emocji i uczuć w świecie wirtualnym. Wirtualne awatary stają się naszym lustrzanym odbiciem, z którym się utożsamiamy. Aby to wszystko było możliwe konieczne jest precyzyjne odtworzenie naszej mimiki. To właśnie nasza twarz i jej wyraz oddaje to, co czujemy czy wyrażamy. Dlatego też Meta już od dłuższego czasu karmi nas materiałami z ich laboratoriów pokazując najnowsze metody śledzenia twarzy. Ale HTC nie spoczywa na laurach i udostępnia użytkownikom dwa dodatki do okularów Vive Focus 3. Dzięki nim nasze emocje zostaną o wiele lepiej wyrażone, ale nie tylko o nie chodzi.
Zacznijmy może od śledzenia twarzy. Vive Focus 3 Facial Tracker to tak naprawdę kamera, którą montujemy w headsecie poprzez złącze USB-C u spodu obudowy. Dzięki temu znajduje się ona dokładnie na wysokości naszych ust. Jak podaje producent system rozpoznaje i analizuje 38 kształtów oraz ich ruchów. Dotyczy to ust, szczęki, policzków, podbródka, zębów i języka. Wszystko to jest potrzebne, aby precyzyjnie uchwycić prawdziwy wyraz twarzy i ruchy ust. Ważna informacja dla deweloperów jest taka, że wszystko to jest dostępne poprzez standardowe oprogramowanie Vive Wave SDK. Ale co najważniejsze, będzie także dostępne poprzez bibliotekę OpenXR. Cena? No i tu niespodzianka, bo urządzenie ma być dostępne za $100 dolarów.
Czemu nie w standardzie?
Moduł do śledzenia wzroku, Eye tracker wydaje się bardziej złożony. Magnetyczna nakładka składa się z dwóch kamer śledzących oraz szeregu iluminatorów podczerwieni. Całość montowana jest na tylnej części headsetu od strony optyki. Patrząc na wielkość nakładki, można wywnioskować, że zwiększy się minimalnie dystans naszej twarzy od optyki. Jeśli będziecie chętni wejść w posiadanie tego systemu, musicie liczyć się z wydatkiem $250 dolarów.
I tak naprawdę oba urządzenia mogą mieć o wiele większe zastosowanie niż tylko uśmiechy i mrugnięcia okiem na wirtualnych platformach społecznościowych. Śledzenie oczu od początku było mocno skorelowane z systemem renderingu skupionego (foveated rendering). Dzięki temu wzrosnąć może nam sama wydajność zestawu, a w przypadku headsetów autonomicznych, czas pracy na baterii. Drugim ważnym elementem są nowe sposoby interakcji z otoczeniem lub obsługa interfejsów bez użycia kontrolerów czy rąk (w przypadku, kiedy headset rozpoznaje ruchy dłoni).
Patrząc na cenę Vive Focus 3 oscylującą w granicach $1.300 dolarów, dodatki te naprawdę nie wydają się być zbyt drogie. Jednak dla krytyków denerwujące może być to, czemu firma nie zdecydowała się w cenie umieścić obu systemów w standardzie. Chociażby śledzenie wzroku, które w modelu Pro Eye jest standardem. Konkurencja także stara się to wprowadzać jako ficzer built-in. Cóż, polityki firmy nie zmienimy, ale możemy ze jej produktów zrobić dobry użytek.