Odnoszę wrażenie, że nadchodzi “hype” na okulary AR. Trochę jak kiedyś na smartwatch’e. Z tym, że o ile zegarki smart się sprzedawały to okulary AR już niekoniecznie. Czemu? Na razie traktowane są jako zabawki dla szalonych developerów lub jako narzędzie pracy w dosyć niszowych branżach.
Do tej pory najwięcej szumu wokół tematu okularów AR robiły dwie firmy. Mianowicie Nreal i Vuzix. Z czego ta druga dedykowana była bardziej inżynierom jako narzędzie wspomagające ich codzienną pracę. Nreal tak naprawdę stara się robić sprzęt, który ma być po prostu gadżetem codziennego użytku. Ale robi się coraz tłoczniej na tym polu. W zeszłym tygodniu mówiliśmy o firmie Oglasses, która na CES pokazała swoje okulary RealX. A teraz startup z Hong-Kongu, AM Glass pokazuje swoją koncepcję okularów. I nie ma w tym nic dziwnego poza tym, że jest to kolejna iteracja okularów Nreal Light.
Same okulary wyglądają naprawdę przyzwoicie. Rzucają się w oczy 3 kamery. Dwie znajdujące się po bokach służą do “lokalizowania” urządzenia w przestrzeni. Więc mamy tutaj zapewne pełny 6DoF z systemem SLAM. Trzecia kamera znajdująca się po środku okularów to kamera RGB. Będzie więc można strzelić ładne zdjęcie bądź video.
Okulary napędzane są jednostką zewnętrzną, do której podłączamy się kablem. Niestety są one cięższe od konkurentów ponieważ ważą 88 gramów. RealX to 70 gramów, a Nreal 85 gramów. Jednostka sterująca posiada chip Qualcomm Snapdragon 835, 4GB RAM i działa pod kontrolą systemu Android 7.1. Firma chwali się dosyć dużą pojemnością baterii, która wynosi aż 4700 mAh.
Co do wyświetlacza pole widzenia to jedynie 52 stopnie no i jest to największy problem tego typu sprzętu. Na chwilę obecną to jest maksimum jakie jesteśmy w stanie wyciągnąć. Jeśli mowa o optyce to okulary posiadają opcję wymiennych soczewek. Jest to pomocne dla osób posiadających wadę wzroku. O ile w gogle VR da się używać w okularach, o tyle w tego typu sprzęcie nie da się założyć okularów na okulary. No chyba, że używacie szkieł kontaktowych. Ale to inna historia. W okularach wymienne są także noski, które pozwolą na dokładniejsze dopasowanie ich do budowy swojej twarzy.
Brać czy nie brać?
Cena? $1.099 dolarów za “developers edition”. Dla porównania Nreal to koszt o $100 dolarów większy. Teoretycznie moglibyśmy się cieszyć, że są tańsze ale bądźmy realistami. Cena przekraczająca $1.000 dolarów za taki sprzęt jest i tak za wysoka aby mógł on znaleźć się na liście zakupowej nawet geek’a technologicznego. Oferują one zbyt mało żeby warte były tej ceny. Wszystko w rękach developerów i softu. A tego nie powinno braknąć bo Am Glass posiada SDK dla silników Unity czy Vuforia. Ma też swój autorski system AMREAL SDK. Ale to chyba jeszcze nie ten czas aby sklepy z aplikacjami zaczęły się uginać pod naporem softu dla smart okularów.
Czy Am Glass zawodzi? Absolutnie nie. Takie firmy jak Nreal, Oglasses czy rzeczony Am Glass pokazują, że technologia nie stoi w miejscu, idzie na przód, może trochę wolno ale jednak idzie. Według mnie największym problemem nie jest cena, a małe FOV, które dla wielu osób jest nie do zaakceptowania. Trochę przypomina mi to rynek motoryzacyjny z jego szałem na punkcie samochodów elektrycznych. Są one coraz bardziej wyszukane, mają coraz większe baterie, a tym samym zasięgi. Ale od samego początku nikt nie rozwiązał podstawowego problemu. Mianowicie długi czas ładowania. A problem ten ciągnie się przez kolejne pokolenia aut. To samo jest ze sprzętem AR/MR. Wierzę, że już nie długo nastąpi przełom. A wtedy takie firmy jak Am Glass będą na pierwszej linii sprzedaży.