Koniec marca przyniósł elektryzującą wiadomość. 6D.ai, firma, która posiada chyba największe osiągnięcia w dziedzinie mapowania, rozpoznawania otoczenia i okluzji w AR została właśnie wchłonięta przez drugiego giganta AR, Niantic. Mówcie co chcecie, ale szykuje się jakaś petarda.

Wiadomość ta spadła trochę niespodziewanie, bo nic do tej pory nie wskazywało na taki ruch ze strony obu firm. Każda z nich na własnym podwórku pracowała nad technikami okluzji czy dokładnego mapowania przestrzeni przy wykorzystaniu rozszerzonej rzeczywistości. A tu nagle taka nowinka. Co może powstać po połączeniu takich dwóch sił? Śmiem twierdzić, że na horyzoncie pojawi się produkt, który może stać się kołem zamachowym mobilnej, rozszerzonej rzeczywistości.

6D.ai

O ile firma Niantic zapracowała ciężko na swój wizerunek wydając grę Pokémon GO, o tyle 6D.ai nie jest już tak rozpoznawalne. Szkoda, bo w ich portfolio drzemie olbrzymi potencjał. Założona w 2017 r. firma, tak naprawdę została wydzielona z zespołu Active Vision Lab działającego przy uniwersytecie Oxfordu. Od samego początku skupiała się się na budowie technologii opartej na wizji komputerowej i narzędziach programistycznych, które rozwiązują podstawowe problemy z AR, takie jak rekonstrukcja 3D i trwałość AR. A ta stanowi klucz od dawna poszukiwany przez wiele firm.

Trwałość AR

Minecraft, najbardziej rozpowszechniona gra komputerowa typu multiplayer ostatnich czasów. Fenomen biegania kwadratowymi ludzikami i “kraftowania” w wielu wzbudza mieszane uczucia. Ale to już nie wystarcza. Czas na budowanie w rozszerzonej rzeczywistości. W sklepie Google Play i AppStore jest już dostępny Minecraft Earth w wersji Early Access. Wielu graczy zafascynowało się możliwością budowania w “realnym” świecie przy pomocy rozszerzonej rzeczywistości. Jest jednak w tym wszystkim jeden szkopuł. Budowane elementy pozostają na swoim miejscu, dopóki my tam jesteśmy. Po wyłączeniu aplikacji lub przeniesieniu się w inne miejsce zostają usunięte. Ich trwałość jest zatem mocno dyskusyjna. A co, jeśli mogły by tak tkwić do końca świata i jeden dzień dłużej, dopóki ich sami nie usuniemy?

Nad tym między innymi pracuje 6D.ai. Chodzi o technikę rozpoznawania przestrzeni wykorzystując w tym celu obraz z kamery telefonu. Odpowiednie algorytmy zdolne do analizy zdjęć były by w stanie określić nasze położenie i w ten sposób odtwarzać wirtualne elementy tak jak zostały one pozostawione.

Okluzja

Od początku istnienia technologii rozszerzonej rzeczywistości próbowano na wszelkie sposoby imitować okluzję. Do pewnego czasu z marnym skutkiem. Najzwyczajniej żaden silnik AR nie oferował przesłaniania. Każdy obiekt wirtualny był na pierwszym planie. Przełom następuje już od paru ładnych miesięcy. Apple w najnowszej odsłonie ARKit wprowadził body occlusion co pozwala już na przesłanianie przez nasze ciało elementów wirtualnych. Ale to tylko czubek góry lodowej. O ile nasze ciało ma charakterytyczny kształt (mówię tutaj o zachowanej proporcji między głową, rękoma, ciałem i nogami) o tyle przedmioty nas otaczające już mogą przybierać najróżniejsze formy. 6D.ai. w zeszłym roku pokazało, jak potrafi imitować okluzję, podobnie jak Niantic. Dalej jednak było to dalekie od doskonałości.

Na koniec coś co jest przełomem i mostem mogącym połączyć technologie AR i MR. Każdy sprzęt Mixed Reality kojarzy się z wysoką ceną i stopniem skomplikowania oprogramowania. A jeśli można mapować przestrzeń jedynie za pomocą aparatu telefonu? W najnowszym sprzęcie od Apple, iPad Pro, o czym pisaliśmy niedawno już wykorzystuje się specjalny sensor LiDAR dzięki któremu następuje skanowanie otaczającej nas przestrzeni dokładnie tak samo jak robi to Hololens czy Magic Leap. 6D.ai idzie krok dalej i chce to robić bez pomocy dodatkowych czujników. I jak wynika z ich bloga idzie im naprawdę nieźle.

Animated GIF - Find & Share on GIPHY
6D.ai

Jaki będzie finał tego połączenia sił? Co tak naprawdę knuje Niantic? Ja nie wiem, ale na pewno będę miał rękę na pulsie. Coś mi podpowiada, że jeszcze w tym roku możemy ujrzeć produkt jakiego jeszcze nie było.

A co na to konkurencja? Apple z pewnością musi trzymać się na baczności. Połączone siły Niantic i 6D.ai mogą sprawić, że LiDAR nie będzie miał aż takiego brania na jakie liczy gigant.