“Snap Spectacles” czy “Ray-Ban by FB” nie są moimi ulubionymi okularami. Piszę o nich raczej rzadko, bo traktuje je raczej jako zabawki dla fanów zdjęć. Aczkolwiek zapowiedz czwartej generacji Spectacles brzmi całkiem nieźle. Jednak informacja o przejęciu NextMind przez Snap może być istotna.

Dlaczego to takie ważne? Z punktu widzenia typowego użytkownika, szalenie. Sposób interakcji z okularami AR dalej jest, mówiąc delikatnie, toporny. Posiadanie kontrolera, aby sterować interfejsem spaliłbym na stosie już na etapie koncepcji. Już sama konieczność podłączania ich pod nasz telefon komórkowy powoduje u mnie dreszcz, ale jest to element, na który mogę się zgodzić. Pozostaje najbardziej naturalny i znany już sposób, czyli śledzenie dłoni. Sprzęt taki jak Hololens, Magic Leap czy Quest 2 posiada to już od zarania dziejów, ale umieszczenie tego typu interakcji w filigranowych okularach jest wyzwaniem. Snap Spectacles chwali się już optycznym śledzeniem naszych dłoni, jednak nie miałem okazji testować. I dlatego NextMind jest tutaj takie ważne.

Firma jest autorem niewielkiego urządzenia badającego naszą aktywność mózgową (a dokładniej fale EEG). I nie robią tego w celach naukowych ani dla monitorowania stanu naszego umysłu. Ich plan to sterowanie urządzeniami za pomocą myśli. Mówiąc prościej urządzenie stara się zrozumieć o czym w danym momencie myślimy, a idąc dalej co chcemy robić. Autor tego projektu był założycielem firmy The Eye Tribe zajmującej się modułami śledzenia wzroku. Co ciekawe, pod koniec 2016 roku firma została wykupiona przez Facebooka, a worek otrzymanej zapłaty pozwolił na rozwój w trochę innej dziedzinie. Według autora samo śledzenie wzroku będące formą kontroli i interakcji w VR nie wystarczą. Dlatego wziął się wartko za EEG.

Snap Lab’s programs explore possibilities for the future of the Snap Camera, including Spectacles. Spectacles are an evolving, iterative research and development project, and the latest generation is designed to support developers as they explore the technical bounds of augmented reality.

Eye Tracking + NextMind = Johny Mnemonic

W poście na blogu Snap mówi, że NextMind pomoże w prowadzeniu (cyt) „długoterminowych badań nad rozszerzoną rzeczywistością w Snap Lab”. Co to oznacza? Ni mniej, ni więcej Snap chce wprowadzić sterowanie w okularach AR naszym umysłem. Brzmi to o tyle realnie, że patrząc na wielkość urządzenia spokojnie można umieścić je w nausznikach okularów. Pewnie będziemy musieli przejść przez etap “spuchnięcia” samych okularów oraz większego poboru prądu, ale koniec końców droga wydaje się słuszna.

Pikanterii nadać może fakt, że równolegle firma prowadzi badania w dziedzinie śledzenia wzroku. Dwa połączone zmysły (traktujmy nasze myśli jako ten szósty) mogą zredefiniować pojęcie interakcji oraz całego modelu UI/UX. Możemy dojść do momentu, gdzie zbędne staną się wszelkie przyciski akceptujące nasz wybór, listy wyboru czy nawet same złożone interfejsy aplikacji. Jeśli będziemy mieli ochotę posłuchać naszego ulubionego utworu w Spotify, po prostu pomyślimy o tym, a dźwięk popłynie z naszych słuchawek. Nie będzie konieczne przeciskanie się przez menu aplikacji, uruchomienie jej, znalezienie utworu i wciśnięcie “Play”. Nawigacja poprowadzi nas na podstawie naszych myśli. Wyobraźmy sobie, że stoimy przed pałacem kultury, a aplikacja automatycznie wyświetli nam trasę. Cudo!

Snap nie określił warunków ani ceny przejęcia NextMind. Wspomina na swoim blogu jedynie, że zespół będzie nadal działał w obecnym kształcie. Można mieć zatem nadzieję, że produkt będzie dalej rozwijany. I trzymam kciuki, aby nie stracili tempa.