Na hasło Samsung Odyssey mieszkańcy europy nie reagują zbyt dobrze. A to za sprawą polityki firmy, która pod koniec zeszłego roku wprowadziła na rynek swój pierwszy, rasowy VR headset. Koreańczycy kompletnie ominęli rynek europejski, co spotkało się z falą krytyki. Odyssey+ to zmieni.
Aż dziwne, że jeden z czołowych producentów elektroniki na świecie, firma Samsung, do tej pory nie wprowadziła na rynek w pełni rasowego zestawu do VR. Do tej pory kojarzeni byli bardziej z GearVR współpracującego z jednym ze swoich smartfonów. Nie ma co się dziwić, że informacja o nowym headsecie narobiła tyle szumy w mediach.
Specyfikacja nie uległa zmianie i w zasadzie nie musiała. Już wersja Odyssey posiadała naprawdę silne komponenty. Rozdzielczość 1440 x 1600 przy 90Hz na każde oko przy wykorzystaniu ekranu AMOLED, kamera 6DoF i 110 stopni zakresu widzenia, stawiała zestaw dosyć wysoko.
W nowej specyfikacji AMOLED zaistniało nowe określenie “SFS”, które nigdzie wcześniej w produktach Samsung nie istniało. Są podejrzenia, że jest to technologia zapobiegająca tzw. efektowi screen-door (okienna siatka). Efekt screen-door to jedna z bolączek wszystkich urządzeń VR. W skrócie jest to spowodowane niską rozdzielczością i wielkością wyświetlaczy, a do tego ojawia się widoczną, delikatną siatką oddzielającą piksele.
Odyssey był dosyć mocno krytykowany za ergonomię, zwłaszcza wielkość otworu na nos. W nowej wersji dosyć mocno to poprawiono, co widać na poniższym zdjęciu.
Samsung Odyssey+ jest kolejnym urządzeniem z serii ‘Windows Mixed Reality‘ co oznacza, że jest częścią certyfikowanego środowiska Windows i spełnia wszystkie jego wymagania.
Podejście firmy Samsung może trochę dziwić. Na początek wprowadziła na rynek wersję budżetową VR w postaci GearVR która, nie ma co ukrywać, cieszy się sporym zainteresowaniem. Następnie zdecydowali się na rasowy zestaw do VR, czyli Odyssey. Ale nie dość, że cena wyjściowa, czyli około $500 była porównywalna z zestawami już dostępnymi na rynku (chociażby Oculus), to jeszcze kompletnie ominęli rynek europejski. Widać, że Koreańczycy szybko zrozumieli swój błąd, i w końcu europejczycy będą mogli przetestować ich nowe urządzenie, Odyssey+.