W tym przypadku pełna immersja przekroczyła chyba granicę. Można rzec, że z tym headsetem haptyka wchodzi na kompletnie nowy poziom. Warto jednak dodać, że doznania będą jednorazowe, porównywalne do jedzenia grzybów z czerwonym kapeluszem. Ale kto tego zabroni?

Mamy rok 2022 – Kazuto Kirigaya, uczeń gimnazjum jest znudzony swoim codziennym życiem. Właśnie wprowadzono na rynek innowacyjną technologię NerveGear, która pozwala przenieść się całkowicie w wirtualny świat ulubionej rozrywki. To urządzenie służące do transportowania bodźców wysyłanych przez mózg do pierwszej tego typu wirtualnej gry, Sword Art Online. Kazuto Kirigaya szybko kupił jedną z dziesięciu tysięcy kopii SAO tuż po premierze i dał się wciągnąć w wir.

Szkopuł tkwi jednak w tym, że jakiekolwiek próby opuszczenia gry lub śmierci w niej kończy się… śmiercią w realu. Jedynym sposobem na uwolnienie się jest ukończenie stu pięter latającego zamku – Aincrad. A w nim potwory, bosowie i wiele innych miej lub bardziej ciekawych niespodzianek. A wszystko to ma miejsce 6 listopada. I stąd całe zamieszanie.

A co w tym wszystkim robi ojciec Oculusa?

Killer Palmer

Palmer Luckey, twórca już nieistniejącej marki Oculus oraz twórca pierwszych okularów VR nadających się na rynek jest obecnie na czele firmy z branży militarnej. Nie wnikając w szczegóły, jest to idealny tło do tego, aby być na tyle szalonym, żeby skonstruować prawdziwe okulary NerveGear.

The good news is that we are halfway to making a true NerveGear. The bad news is that so far, I have only figured out the half that kills you. The perfect-VR half of the equation is still many years out.

Palmer Luckey

Palmer miał chyba chęć oddać hołd produkcji anime i wpadł na piekielny pomysł zaprojektowania okularów VR, które będą chciały was zabić. Projekt jest prosty jak to tylko możliwe, ale chyba skuteczny. Do headsetu Quest Pro zostały dodane ładunku wybuchowe. Palmer ponoć zaadaptować to z innego projektu (nie chcemy wiedzieć z jakiego). Specjalny fotoczujnik umieszczony przy ekranie wykrywa czy miga on na czerwono z daną częstotliwością. Jeśli tak… BUM!

In SAO, the NerveGear contained a microwave emitter that could be overdriven to lethal levels, something the creator of SAO and the NerveGear itself (Akihiko Kayaba) was able to hide from his employees, regulators, and contract manufacturing partners. I am a pretty smart guy, but I couldn’t come up with any way to make anything like this work, not without attaching the headset to gigantic pieces of equipment. In lieu of this, I used three of the explosive charge module.

Palmer Luckey

NerveGear jest tak piekielnie skutecznym sprzętem, że nie pozwala także aby go zrzucić z głowy. Specjalne czujniki wykrywają taki ruch, który kończy się także… BUM! Czy taka opcja będzie w projekcie Palmera? Tego nie zdradził.

Po co taki sprzęt? Dla uspokojenia dodam, że to jedynie sztuka dla sztuki. Aczkolwiek udało mu się stworzyć pierwsze na świecie okulary VR, które faktycznie są w stanie was zabić. Szacun. Jeśli chcecie poczytać więcej o produkcie, znajdziecie je na blogu Palmera.