Wszystko ma swój początek i koniec. Zwłaszcza jeśli poruszamy się w świecie technologicznym. Nowsze, szybsze i bardziej wydajne rozwiązania zsyłają swoich protoplastów na emeryturę. I tak też się stanie z Oculus Rift S.
Pomimo sceptycznych głosów odnośnie kolejnej wersji Quest 2 nie można zaprzeczyć, że Facebook/Oculus stali się największą siłą napędową konsumenckiej sceny VR. Od maja 2019 roku Quest zyskiwał coraz większą popularność. Jest pierwszym sprzętem VR, który szerokim strumieniem trafiał pod strzechy naszych domów. Jednak, aby kontynuować ten sukces potrzebne są ofiary. Tym bardziej, że polityka firmy wyraźnie pokazuje w która stronę zmierza jej rozwój. Jest tam miejsce jedynie dla urządzeń mobilnych niewymagających podłączenia do komputera (pomijam Oculus Link). Tym samym Rift S będzie musiał odejść.
Ciekawe jednak w tym wszystkim jest to, że historia Rift S wcale nie jest długa. Śmiem twierdzić, że Rift S został wymuszony przez rynek, a Facebook nie był wcale skory do tego, aby go ujawniać. Następca headsetu Oculus Rift CV1 został wprowadzony do sprzedaży w marcu 2019 roku. Zaledwie dwa miesiące przed premierą Oculus Quest. Większa rozdzielczość, więcej mocy, a wszystko praktycznie za tą samą cenę. Ale początkowo nie został on przyjęty z otwartymi rękoma. Nie była to ani ewolucja, ani rewolucja. Ot Facebook postanowił “odświeżyć” trochę Rift’y i rzucił na rynek coś co początkowo wydawało się ochłapem. Ale czas pokazał, że nie było wcale tak źle. Rift S okazał się dobrym produktem i jego sprzedaż stała na znośnym poziomie.
Rift vs Quest
W pierwszych miesiącach, kiedy Questy podbijały świat wydawać by się mogło, że oba produkty kierowane są do różnych odbiorców. Z jednej strony lekkie, bezprzewodowe Questy, a z drugiej sprzęt dedykowany nie tylko graczom, ale także architektom czy inżynierom. Sytuacja zmieniła się diametralnie w listopadzie 2019 roku, kiedy Facebook ogłosił Oculus Link. Wiele osób wtedy zdało sobie sprawę, że to bezpośrednie uderzenie w Rift S. Zadawano mnóstwo pytań związanych z przyszłością serii Rift oraz ich miejscem w karcie produktowej. Teraz już mamy pewność płynącą z jasnego komunikatu: stawiamy na bezprzewodowość.
Tym samym headset będziecie mogli kupić w oficjalnych kanałach dystrybucji jedynie do lata 2021 roku. Po tym czasie headset trafi do hali sław i stanie obok Gear VR, Oculus G, czy pierwszej wersji HTC Vive.
“Rift in peace.”