GDC wystartowało więc zaczęła się karuzela informacyjna. Pierwsza z nich tyczy się potwierdzonego tytułu na nowe gogle Oculus Quest. Kto by mógł w ogóle się spodziewać, że będzie to Beat Saber.

Wiemy, że dla części społeczeństwa growego, kolejne informacje prasowe dotyczące gry Beat Saber, stają się już męczące. Ale nic na to nie poradzimy. Raptem tydzień temu tytuł ten osiągnął sprzedaż powyżej miliona. I tym samym stał się najlepiej sprzedającym się tyłem VR w historii. A na tym nie koniec. Na trwającym GDC Oculus ogłosił, że Beat Saber jest pierwszym, oficjalnym tytulem na ich nowe gogle mobilne, Oculus Quest, które mają trafić do sprzedaży lada moment.

 

Wedle doniesień, Oculus Quest będzie posiadało dokładnie tą sama wersję jaka jest dostępna na Oculus Rift, HTC Vive czy PSVR. Jedyną różnicą będzie brak możliwości dodawania poprzez mody, własnych ścieżek dźwiękowych.

Jak przyznaje szefowa marketingu firmy, Michaela Dvorak, pomimo tego, że tytuł jest znany, granie na goglach mobilnych daje o wiele więcej swobody, niż na ich odpowiednikach podłączanych do komputera czy konsoli.

You can easily add that extra dance move, and that feeling when you don’t have to watch out for any cables is priceless. I’m a big fan of Rift, but Beat Saber on Quest is a whole new level of experience! Visuals look absolutely stunning, gameplay is smooth and polished, and tracking is just great. Watching the game evolve on this platform was pretty exciting.

W wywiadzie, Dvorak, nie ukrywa ekscytacji przed możliwościami jakie dają gogle mobilne oraz jaki będzie to miało wpływ, na przyszłość rozwoju VR

Free movement in VR is very important, especially with games where you have to move a lot. For me, the biggest plus is the accessibility of these types of devices. No PCs, no cables, no waiting—you just put it on and play. You can take it anywhere with you and show it to your friends and family. With standalone headsets entering the market, more people will be excited to get into VR.”

BeatSaber tu, Beat Saber tam…

Czuje, że Beat Games poprzez ten zabieg chce wycisnąć z możliwości graczy ostatnie krople potu. Ciekawe, czy popularność gry na Oculus Quest sprawi, że firma będzie chciała w dodatkowy sposób urozmaicić ją dla graczy. Utracili oni możliwość “modowania” gry, ale za to mają o wiele lepsze możliwości ruchowe. Może w tym kierunku da się dodać jakieś smaczki.

GDC 2019 dopiero się zaczęło, a firma Oculus już wyciąga asy z rękawa. A jak wiemy to dopiero czubek góry.