Jeśli kiedykolwiek podróżowaliście jakimikolwiek liniami lotniczymi (pomijam loty na dalekiej Kamczatce, czy kresach Alaski), znacie chyba ból związany z wielkością bagażu podręcznego. Czy nie za duży, czy nie za ciężki, czy regularny kształt. Brytyjskie, budżetowe linie lotnicze easyJet idą z pomocą, razem z rozszerzoną rzeczywistością.
Mierzenie czegokolwiek za pomocą technologii AR weszło już chyba do standardów. Jest już masa aplikacji pozwalających na mierzenie długości, wysokości i szerokości przedmiotów i pomieszczeń. easyJet poszedł za ciosem i wprowadza aplikację pozwalająca na zmierzenie, a w zasadzie dopasowanie bagażu do maksymalnych, zalecanych wymiarów.
Cały proces odbywa się we wcześniej fazie odprawy. Cabin Bag Sizer, bo tak nazywa się aplikacja, tworzy nam wirtualną klatkę, którą umieszczamy przed sobą na ziemi. Następnie użytkownik nakłada ją na swój bagaż widziany poprzez kamerę. Wirtualna klatka musi całkowicie pomieścić go w swoim kształcie. Wtedy mamy pewność, że nasz bagaż spełnia wszystkie wymogi wymiarów. Aplikacja do tego celu wykorzystuje silnik ARKit (niestety, dostępna jest tylko na urządzenia iOS).
“We are constantly on the search for ways to improve the travel experience we offer our customers when flying with us and this new technology is a perfect example of that,”, Daniel Young, odpowiedzialny za produkty cyfrowe easyJet.
Jak dodaje, klienci których obsługują, coraz śmielej korzystają z nowych technologii oraz rozwiązań mobilnych, a co za tym idzie domagają się wprowadzania przez nich ulepszeń poprawiających komfort podróżowania.
Ale firma easyJet nie jest pierwsza, która wprowadziła takie rozwiązanie. W zeszłym roku, holenderskie linie KLM wprowadziły podobne rozwiązanie, o czym pisaliśmy tutaj. Wnioskować można z tego, że system ten zaczyna się sprawdzać, a linie lotnicze dostrzegają potencjał w technologiach XR.