Jak grzyby po deszczu powstają w kolejnych miastach (także w Polsce) tzw. sale VR Arcade. Dzięki specjalnym komputerom mobilnym możemy poruszać się po zamkniętym pomieszczeniu, które odzwierciedla wirtualny świat. Grupa zapaleńców wpadła na pomysł aby oprzeć całą immersje o telefon, a dokładnie iPhone’a.

Jeśli nie mieliście jeszcze okazji brania udziału w sesji VR Arcade to polecam. Ale koniecznie zabierzcie też swoich znajomych. Zabawa nabierze zupełnie innego wymiaru. Zostaniecie wyposażeni w cały sprzęt. Składa się on z goli VR (Vive bądź Oculus) i specjalnego komputera, którego zakładacie na plecy. Mieliśmy możliwość testowania komputera HP Z Backpack, recenzje znajdziecie tutaj. Cała zabawa odbywa się w pomieszczeniu zamkniętym. Jego rozmiary mogą być różne, w zależności od rodzaju gry w jaką będzie wam dane grać. Magia polega na tym, że poruszając się fizycznie po zamkniętej przestrzeni, poruszacie się po świecie wirtualnym. W mocno zaawansowanych salach można nawet mieć ruchome rampy czy interaktywne elementy, które także mają swoje odzwierciedlenie w VR. Śledzenie poszczególnych graczy oparte jest o system znany z gogli HTC, czyli stacje śledzące. Jednak w tym przypadku musi być on na tyle duży aby objąć jednocześnie całą salę oraz śledzić w czasie rzeczywistym wszystkich graczy. To stanowi nie lada wyzwanie. Kolejnym problemem jest koszt sprzętu na jedna osobą. Może on sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Okazało się, że można zrobić to taniej, ale czy lepiej? Na Kickstarterze pokazała się zbiórka na projekt nazwany HoloRealm. Projekt o tyle ciekawy, że opiera się o urządzenie mobilne, a dokładniej o model telefonu iPhone 8+. Zasada działania jest dziecinnie prosta. Cały system bazuje na śledzeniu poprzez zastosowanie biblioteki ARKit. To ona umożliwia orientowanie urządzenia w przestrzeni. Jedyne co pozostaje to wykreowanie wokół siebie otoczenia 3D oraz kilka szczegółów dotyczących interakcji. Na materiałach video widzimy grupę ludzi strzelających do zombie. Czyli typowa strzelanka, do której nie potrzebujemy specjalnie przygotowane sali. Na pierwszy rzut oka projekt wydaje się być genialny w swojej prostocie.

hrvr
źródło: uploadvr
Pytanie tylko po co?

Pierwsza rzecz, która nas mocno zastanawia to opłacalność takiego projektu. A w zasadzie opłacalność używania takiego, a nie innego sprzętu. Na dzień dzisiejszy koszt zakupu telefonu iPhone 8+ to około $700 (mówimy o nowym urządzeniu). Zastanówmy się, czy możemy w tej kwocie zakupić typowe gogle VR, oczywiście mobilne? Odpowiedź jest jednoznaczna: praktycznie każde. Na pierwszy rzut może pójść Oculus Quest, który lada dzień ujrzy światło dzienne. A koszt to “jedyne” $400. Przypuszczalnie parametry optyczne będą także nieporównywalnie lepsze.

Drugi problem nie tyczy się bezpośrednio samego urządzenia, a kampanii która właśnie się oficjalnie zakończyła. Celem, który chcieli osiągnąć była kwota … $5000 dolarów. Nie trzeba być omnibusem z matematyki, żeby szybko policzyć, na co producenci mogą, a w zasadzie nie mogą przeznaczyć zebranych funduszy. Kwota ta jest na tyle mała, że biorąc pod uwagę materiał, który już posiadają, są dwie opcje: albo ktoś znalazł sobie jednorazową wypłatę aby zrekompensować pracę po godzinach nad projektem, albo powinien jeszcze raz przeanalizować swój biznes plan.

Tak czy siak, sam pomysł wydaje się dosyć ciekawy. Technologia AR zazwyczaj stosowana jest dla pojedynczych obiektów 3D stawianych na powierzchni. Tutaj zdecydowano się na zbudowanie ułamka zamkniętego świata (może to za dużo powiedziane), po którym możemy się poruszać. Tego typu zabiegi stosowane były chociażby w projektach pokazujących system “portali“. Ale tutaj dochodzi nam element w pełni interaktywnej gry. Czekamy na finał i kolejne doniesienia o losach HoloRealm.