Tytułu World of Tanks nie trzeba specjalnie przedstawiać nikomu. Kampania reklamowa Wargaming.net, wylewała się wszystkimi możliwymi kanałami przekazu. Ale nie każdy wie, że czołgi zaczynają eksperymentować z rozszerzoną rzeczywistością.
Na tegorocznym Gamescom, Wargaming.net przedstawił swój prototyp gry, World of Tanks AR Spectate. Czołgi nawiązują do oryginału z tą różnicą, że cała rozgrywka wykorzystuje technologię AR. Postarano się, aby gra sama w sobie nie odbiegała detalami od jej pecetowego odpowiednika. I wiecie co Wam powiem? Niemalże im się udało. Realizm obiektów i animacji naprawdę nie odbiega od oryginału. Modele pojazdów, wybuchy i latające odłamki u niejednego gracza spowodują odruch schowania się pod stół.
Na dzień dzisiejszy aplikacja prezentowana jest jedynie na eventach i pokazach. Firma nie informuje o dalszych pracach ani o ewentualnej dacie premiery. Pozostaje nam czekać i mieć nadzieję, że projekt ten nie skończy na dnie szuflady.
Przypomnieć tutaj należy, że nie jest to pierwsze zestawienie technologii AR z ciężkimi maszynami. W zeszłym roku twórcy wydali aplikację World of Tanks AR Experience dostępną na urządzenia iOS i Android. Aplikacja pozwalała na oglądanie czołgów w ich realnych rozmiarach. Stworzona była jako środek promocyjny dla nowej wersji World of Tanks 1.0.
Czy tego typu arena bitewna ma szanse u starych wyjadaczy? Zapewne nie będzie słychać szaleńczych okrzyków radości i fajerwerków. Wszystko co nowe potrzebuje chwili czasu. Pamiętajmy także, że WoT to multiplayer więc potrzebujemy pełnego wsparcia ze strony silników ARKit czy ARCore. To już będzie miało miejsce w ARKit 2.0 (multiplayer i tryb widza). A ARCore od Google ma już Cloud Anchors.
Nie mamy jeszcze wyłonionego lidera w dziedzinie stosowania technologii AR w gamingu. Mogłoby się wydawać, że po głośnej premierze Pokémon Go, Niantic stoi na piedestale. Jednak cały czas odnoszę wrażenie, że wyścig o podium wciąż trwa.