Pierwsze co do głowy przychodzi to wejście z butami w ogródek Microsoftu i systemu IVAS. Ale spokojnie, chyba giganci nie wejdą sobie w drogę. Przynajmniej na razie. Varjo planuje szkolić, niżeli uczestniczyć w misjach bojowych.
Zaledwie wczoraj firma ogłosiła, że udało jej sią zawrzeć kontrakt opiewający na sporą sumę (nie jest do końca ujawniona) z armią amerykańską. A wszystko to w ramach olbrzymiego kontraktu Cole Engineering opiewającego na kwotę $500 milionów dolarów. Varjo będzie odpowiedzialne za dostarczenie sprzętu szkoleniowego, ale jeśli myślicie, że będzie to tylko jeden z ich headsetów to nic bardziej mylnego. Varjo odpowiedzialne będzie za dostarczenie całego zestawu szkoleniowego nazwanego pieszczotliwie RVCT-A: Army’s Reconfigurable Virtual Collective Air Trainer. Co to takiego?
Varjo specjalizuje się we wszelkiego rodzaju symulatorach dla lotnictwa. Urządzenia takie dostarczone zostały chociażby dla lotnictwa brytyjskiego. US Army także zapragnęło posiadać kilak sztuk. Jednakże wyzwaniem będzie skonstruowanie rozwiązania, które będzie łatwe w konfiguracji oraz w transporcie, ponieważ zależy im na jak największej dostępności. Także przed Varjo dosyć spore wyzwanie, ale wydaje się, że sprostają zadaniu.
Piloci będą mogli szkolić się w lotach takimi helikopterami jak Apache, Chinook czy Blackhawk. A wszystko przy wykorzystaniu najnowszego headsetu, XR-3. Firma nie podaje dokładnie, ile zestawów dostarczy na potrzeby programu. Jednak przybliżone szacunki (przyjmując minimalną kwotę 2 milionów dolarów w ramach programu i cenę Varjo XR-3 wynoszącą 6.500 dolarów) sugerują, że będzie to około 300 zestawów. Sprzedaż jednorazowa to raz, jednak umowa może obejmować także stałe przychody z rocznej usługi subskrypcji. Jest ona wymagana do korzystania z profesjonalnych zastosowań Varjo.
We’re proud to work with the U.S. Army in creating the world’s first video pass-through mixed reality-based air training in this quality and scale. Mixed reality technologies can lower overall defense training costs, increase training flexibility, and improve adaptability to any operational environment.
Seppo Aaltonen, CCO Varjo
Dzięki ulepszonym możliwościom headsetu Varjo XR-3 Focal Edition piloci armii amerykańskiej będą wykorzystywać wyświetlacze Varjo. Znane są one pod chronioną nazwą Bionic Display o rozdzielczości ludzkiego oka. Dodać do tego należy możliwości passthrough dzięki któremu mogą oni wchodzić w interakcję z fizycznymi elementami sterującymi w czasie rzeczywistym. Ciekawą informacją jest kwestia bezpieczeństwa jakie zapewnia Varjo. Chodzi o certyfikat TAA (Trade Agreements Act) jaki musi posiadać sprzęt, aby był w pełni bezpieczny i dopuszczony przez US Army. Varjo spełnia te normy w dwóch zakresach. Pierwszy z nich to headset mogący pracować w pełni poza jakąkolwiek siecią bez konieczności połączenia z internetem. Drugi z nich to specjalna wersja XR-3 nie posiadająca komponentów radiowych. Warto zwrócić uwagę, że w przypadku drugiej wersji nie jest możliwe korzystanie ze stacji śledzących SteamVR.
Jak widać armia amerykańska zbroi się w najlepsze i stara się korzystać jak najwięcej z technologii XR. Będziemy śledzić poczynania finów na tej arenie i czekamy na pierwszy feedback.