Na początku tego roku Varjo pokazało światu, że Finlandia to nie tylko Nokia i restrykcyjne mandaty za przekroczenie prędkości. Stworzyli coś co wydawało się praktycznie niemożliwe, a dokładniej połączyli wysoką rozdzielczości, z szerokim polem widzenia.

Większość gogli VR bazuje na typowej rozdzielczości 1080p. Niestety to tylko teoria na papierze ponieważ rozciągnięcie pikseli, aby uzyskać jak największy kąt widzenia, redukuje tą wartość dosyć mocno. Varjo znalazło na to sposób w postaci połączenia dwóch wyświetlaczy. Kontekstowego o rozdzielczości 1440 x 1600 na jedno oko (odpowiedzialny za widok peryferyjny) oraz drugi o rozdzielczości 1920 x 1080 (ponoć typowa Retina) na jedno oko, który wyświetla centralną część widoku. W całości daje to naprawdę potężny kąt widzenia z zachowaniem wysokiej rozdzielczości w części centralnej, na której skupia się wzrok.

Dodatkowo w ostatnim tygodniu, na AWE 2018, ogłosili dorzucenie do swoich gogli dwóch kamer 4K, z obiektywami osiągającymi 95 stopniowe pole widzenia. Wszystko po to, aby możliwe było korzystanie ze stereoskopowej technologii pass-through AR. Video o częstotliwości 90Hz osiąga latencje na poziomie 40ms co na chwilę obecną jest dosyć dużo. Firma zapewnia, że w najbliższym czasie wartość ta będzie jednocyfrowa.

Z testów przeprowadzonych przez zaproszonych redaktorów i blogerów wynika jasno, że mamy do czynienia z jednym z najlepszych headsetów z technologia pass-through AR na rynku. Wspomniano także o delikatnych nieprawidłowościach w oświetleniu sceny przy słabszym świetle. Pomimo tego demo robiło piorunujące wrażenie.