Wczoraj miała miejsce premiera chyba największego dodatku pod nazwą ‘2089’. I wiecie co Wam powiem? Twórcy przeszli samych siebie. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji zasmakować strzelania w rytmie wykręconej muzyki, koniecznie musicie to nadrobić. Tym bardziej, że mamy elementy fabuły.
Wczoraj był dzień radości dla wszystkich fanów Pistol Whip, w tym także dla mnie. Cloudhead Games wydało największą aktualizację gry do tej pory. I nie mówimy tutaj o nowej scenie czy rodzaju broni (aczkolwiek te także otrzymujemy). Pistol Whip 2089 to tak naprawdę rodzaj krótkiej kampanii składającej się z pięciu dosyć wymagających poziomów. A wygląda to tak:
Fabuła może nie jest zbyt skomplikowana, jednak jej przekazanie to już wysoka półka. Generalnie plaga androidów-zabójców opanowała kolonię poza światem, pozostawiając tylko jednego bohatera o imieniu John Asimov. Jak nie trudno się domyślić wcielamy się w jego rolę i walczymy z wszechobecnymi maszynami. Walczymy oczywiście w tradycyjny sposób czyli kulami w rytm muzyki.
Całość kampanii przeplatana jest komiksowymi cutscenami, które nadają całości klimatu. A same sceny? No cóż, nie mam żadnej swojej ulubionej, i dodatek 2089 tego też nie zmieni, ponieważ każda z nich dopracowana jest do perfekcji. Największym wyzwaniem dla Was będzie scena druga i piąta. Ale nie zdradzam z jakiego powodu.
Oczywiście zgodnie z tradycją dodatek przynosi ze sobą także nową broń. I w tym przypadku nie jest inaczej. Ale ze względu na system kampanii jest ona specjalnie skonstruowana właśnie pod nią. Nowa broń potrafi wystrzeliwać serię pocisków w stronę przeciwnika w ilości jaka jest potrzebna. Więc nie ma już konieczności czterokrotnego naciskania spustu w stronę najbardziej uzbrojonego androida. Wystarczy wycelować i przytrzymać spust, a reszta dzieje się sama. Powiecie zapewne, że gra przez to zatraci urok? Nic bardziej mylnego, wasz palec na spuście będzie tak czy siak rozgrzany do czerwoności.
Pistol Whip 2089 jest już dostępny na headsety Oculus Quest 1/2 oraz PC. Posiadacze PSVR muszą poczekać na Q1 2021 bo właśnie wtedy aktualizacja ta trafi do ich rąk. Aż się boje pomyśleć co autorzy planują na lato 2021 bo już zapowiadają kolejną duża aktualizację.