Piekło zamarzło. Chińczycy zaczynają podrabiać samych siebie. No bo jak inaczej to nazwać. Chiński startup Oglasses pokazał na targach CES 2020 okulary AR, które do złudzenia przypominają te od Nreal.
To jest debiut startupu Oglasses, a okulary nazywają się RealX. No nie można oprzeć się wrażeniu, że przed oczami mamy okulary konkurencji. Wyglądają tak samo dobrze jak Nreal. Mówiąc dobrze mam na myśli, że wyglądem nie odstają w żaden sposób od zwyczajnych okularów przeciwsłonecznych. No więc gdzie jest różnica?
RealX ważą zaledwie 70 gramów więc już wyprzedzają model Nreal, który ma masę 85 gramów. Rozdzielczość to 1080p z polem widzenia w okolicach 50 stopni. Wartość porównywalna z Nreal gdzie producent chwali się FOV na poziomie 52 stopni. I tak jak konkurencja okulary nie posiadają własnej jednostki obliczeniowej. RealX można podłączyć do telefonu komórkowego z systemem Android lub komputera PC (tylko system Windows) za pomocą kabla USB-C.
To tyle w kwestii specyfikacji. Ale co tak naprawdę potrafią? RealX to nie okulary-smart ale pełnoprawny sprzęt AR. Wykorzystują one technologię SLAM (simultaneous localization and mapping) do śledzenia swojego położenia w przestrzeni. Dzięki temu posiadają sześć stopni swobody (6DoF) oraz możliwość wykrywania powierzchni. Dodatkowo potrafią rozpoznawać obrazy co pozwala na “rozumienie” przestrzeni, w której się znajdują. Na koniec dochodzi rozpoznawanie mowy, gestów oraz dodatkowo jako opcja będzie dostępne także śledzenie wzroku. Znacie to skądś? No wypisz, wymaluj okulary Nreal.
Jest jedna rzecz, którą wyróżnia RealX. Okulary będą dostępne z kilkoma dodatkami. A wśród nich trzy nakładki magnetyczne. To pozwoli na używanie okularów w różnych porach dnia czy różnych warunkach atmosferycznych. Opcja ta znana jest osobom noszącym okulary korekcyjne. Specjalne, magnetyczne nakładki pozwalają zamienić zwyczajne okulary w przeciwsłoneczne lub ułatwiające jazdę samochodem w nocy.
Aby zapewnić sobie popyt na rynku, Oglasses weszło we współpracę z China Mobile, China Telecom i China Unicom. Firma dodaje, że w planach ma dostarczenie paru tysięcy sztuk już w pierwszym kwartale 2020 roku. Patrząc przez pryzmat konkurencji plan wydaje się bardzo ambitny, trzymamy kciuki.