Zazwyczaj w tego typu wiadomościach zapala mi się czerwona lampka. W tym przypadku świeciła się dosyć mocno. Jednak po przejrzeniu oficjalnych informacji moskiewskiego ministerstwa rolnictwa doszedłem do wniosku, że to nie żart. Rosyjskie krowy korzystają z technologii VR. Ma to zwiększyć produkcję mleka. I co wy na to?

Akcja ma miejsce na północ od Moskwy w mieście Krasnogorsk. Jeśli będziecie tamtędy przejeżdżać koniecznie musicie odwiedzić jedną z farm. Wydaje się, że może być to atrakcja turystyczna. Bo zobaczyć stado krów w goglach VR to jak znaleźć czterolistną koniczynę. Pomysł dla nas wydaje się absurdalny jednak ministerstwo agroturystyki i żywienia okręgu moskiewskiego traktuje sprawę bardzo poważnie.

Cały program został opracowany przez specjalistów IT oraz weterynarii. Ma on za zadanie zmniejszyć stres zwierząt co ma bezpośredni wpływ na produkcję mleka oraz jakość pozyskiwanego mięsa. Jak się okazuje mają ku temu powody, ponieważ tego typu badania prowadzone już były przez szkocki Rural College (polski odpowiednik Wyższej Szkoły Rolniczej). Wyniki były zaskakujące bo poziom komfortu zwierzęcia faktycznie wpływał na jakość wytwarzanych dóbr. Ale zaraz… jak dla mnie ameryki nie odkryto.

Cyber-krowa

Naukowcy postanowili przenieść bydło do krain wiecznie zielonych pastwisk. W tym celu skonstruowali gogle VR, które odpowiadają budowie anatomicznej głowy krowy. Nie można było w tym celu wykorzystać produktu istniejącego na rynku bo jak by nie patrzeć czaszki ludzi różnią się diametralnie od krowich. Dodatkowo optyka została dostosowana do wzroku bydła. Tutaj nasunęło mi się pytanie jak ustawiają IPD (żart). Następnie stworzono doświadczenie VR, w którym wykorzystano wiedzę na temat wzroku krowy. Jak się okazuję krowa najlepiej widzi kolor czerwony w całym spektrum. O wiele lepiej niż na przykład kolor zielony czy niebieski. Jaki jest tego efekt?

During the first test, experts recorded a decrease in anxiety and an increase in the overall emotional mood of the herd. The impact of VR glasses on the milk production of cows will be shown by a further comprehensive study. While maintaining positive dynamics of observations, the developers intend to scale the project and modernize the domestic sphere of dairy production.

Przedstawiciel ministerstwa agroturystyki o żywności okręgu moskiewskiego

Z drugiej strony jak na to spojrzeć człowiek także bierze udział w wielu symulacjach VR. Zwłaszcza szkoleniowych gdzie imersyjność dosyć znacznie wpływa na zachowanie. VR wykorzystywane jest w klinikach jako sposób na odreagowanie stresu czy uśmierzenie bólu. Więc czemu nie krowa.

Virtualne mleko

Jeśli badania zakończą się sukcesem możemy mieć niezły galimatias. Czemu? Załóżmy hipotetycznie, że informacje z dalekiej Rosji potwierdzą słuszność hodowli przy zastosowaniu technologii VR. Oczywiście mowa o dalekiej Rosji więc tego typu informacje na pewno trzeba mocno zweryfikować. Zapewne znajdą się kolejni naśladowcy w krajach europejskich. I teraz rodzi się pytanie. Czy mięso pochodzące od krowy hodowanej w VR nie podejdzie pod któryś z przepisów odnośnie modyfikowanej żywności. Przecież nie jest to naturalne środowisko życia bydła. A co na to zieloni? Przypuszczalnie posypią się gromy. Już widzę etykiety na produktach mlecznych z dopiskiem “Zanurz się w smaku serka z łąk VR” albo “Mleko produkowane przez firmę X wykorzystującą aplikację Y w wersji 2.0”. Gorzej jeśli krowy dostaną jakąś betę i znajdą bug’a. Będziemy mięli od razu zsiadłe.

Pisząc ten artykuł z tyłu głowy obudziło się dawne wspomnienie z lat szkoły średniej. Czasy kiedy w mediach dosyć głośno mówiło się o specyficznej chorobie bydła zwanej chorobą szalonych krów. A po salach komputerowych roznoszony był program “Krasula Mleczna”. Pamiętacie?