Teraz będzie coś dla dużych chłopców. Męska część czytelników przyzna, że jest coś hipnotyzującego w broni, pomimo jej niszczycielskiej siły. Firma HapTech pokazała swoja nową zabawkę. Zabawkę na poważnie, bo będzie ona stosowana w szkoleniu wojskowym.

Wirtualna rzeczywistość jest areną wielu bitew i strzelanin. Jednak używanie standardowych kontrolerów (HTC czy Oculus) nie daje tej pełnej immersyności. Pokazywaliśmy już jak można to osiągnąć, stosując chociażby “bardzo poręczne” działko Gatlinga (tutaj w połączeniu z prezentacją gry Serious Sam). HapTech wprowadza na rynek urządzenie, które będzie mogło być stosowane w prawdziwej broni.

Firma nie jest z pierwszych stron gazet, ale w branży jest numerem jeden. Słynie z elektromagnetycznego systemu haptycznego, który stosowany jest w broni palnej aby zasymulować proces przeładowywania. Na targach pokazali swój nowy produkt, który został zainstalowany w karabinie Browning M2 kaliber 50.

Całość opiera się o urządzenie pozwalające na uzyskanie efektu “force feedback”. Pozwala to na rzeczywiste odwzorowanie zachowania się broni w trakcie oddawania strzałów. Pierwszym ich produktem był StrikerVR, w pełni haptyczny karabin, który najlepiej oddaje rzeczywiste zachowanie w trakcie gry. Stał się na tyle populary, że firma zaczęła się interesować rynkiem wojskowym i stosowaniem ich systemu we wszelkiego rodzaju szkoleniach.

HapTech
źródło: haptech.co

Na targach I/ITSEC (Interservice/ Industry Training, Simulation and Education Conference ), które odbywały się na początku grudnia w Orlando, firma zaprezentowała “cywilne” użycie ich systemu. W połączeniu z goglami HTC Vive Pro stworzyli stanowisko, gdzie można stanąć za wielkim karabinem Browning M2, 50 mm. Co ciekawe karabin ten jest na wyposażeniu wojsk US, od niemalże wieku. pierwszy raz został zastosowany w 1930 roku. Zapewne przez te lata był wiele razy modyfikowany. Firma OptiTrack (partner HapTech) zadbała, aby śledzone były ruchy wszystkich ruchomych elementów karabinu, oraz on sam. Sprawia to, że w wirtualnej rzeczywistości widzimy autentyczne zachowanie karabinu w trakcie oddawania strzału, czy przeładowania broni.

Pacyfiści niech zamkną oczy

Przyznajemy, że wrażenie musi być niesamowite. Nawet nie istotne staje się, czy strzelamy do różowych baloników, czy do wojsk przeciwnika, frajda musi być niesamowita. Zdajemy sobie sprawę, że pacyfiści właśnie zaczynają zgrzytać na nas zębami, ale nic na to nie poradzimy.

Wojsko już jest zainteresowane produktem. Jest to bardzo dobra wiadomość dla firmy, bo jak wiadomo rynek wojskowy stanowi odzwierciedlenie czarnej dziury. Olbrzymie, niemalże niekończące się budżety pozwalają tego typu inicjatywom rozwijać się (o ile nie zostaną na koniec kompletnie wchłonięte, ale odbywa się to też przy użyciu silnego argumentu waluty).

Co-Founder, Martin Holly, przyznaje, że na rynku istnieje już wiele takich rozwiązań. Jednak bazują one na systemach pneumatycznych, a ich podstawową wadą jest skalowanie. Dzięki zastosowaniu unikalnej technologii, w najbliższym czasie HapTech pokaże ich produkt dla mniejszych karabinów M4 oraz broni osobistej.