Jeśli powyższa nazwa jest dla Was obcobrzmiąca to jesteście w większości. Chyba, że pochodzicie z Chin. Bo właśnie tam firma iQUT znana jest ze swoich gogli standalone, które w marcu uzyskały spory update. Ale czemu o tym piszemy, skoro to tylko Chiny?
iQiyi, kolejna kompletnie nikomu nieznana marka, w Chinach jest dosyć popularna. To jedna z platform streamingowych podobnych do “naszego” Netflixa. I to właśnie oni postanowili wznieść się na wyżyny technologiczne i oferować swój kontent na gogle VR. Z tym, że nie poszli na skróty i nie złapali pierwszego lepszego headsetu z półki sklepowej. Jak to Chińczycy, postanowili zrobić swoje. I tak powstała pierwsza wersja iQUT.
Ale chcąc dostarczać swoim widzom coraz lepszych doznań, 16 marca tego roku firma wprowadziła do sprzedaży nowy model, 2Pro. Zasadniczą różnicą pomiędzy wersją pierwszą i drugą jest zmiana kontrolerów z systemu 3DoF na 6DoF. Poza tym mamy do czynienia z rozdzielczością 4K, procesorem Qualcomm Snapdragon 835 (dokładnie ten samym, który napędza Questy) i błogosławieństwo od HTC Vive. Aha, czy pisałem już, że to są gogle autonomiczne?
System śledzenia inside-out jest dokładnie ten sam, który zastosowany jest w headsecie HTC Vive Focus. Mało tego, kontrolery to dokładnie te same, które znamy z gogli Focus. Ale to nie koniec. iQUT działa na platformie Vive Wave (tak, dokładnie tej samej co Focus’y). iQiyi z jednej strony postawiło na własny sprzęt, ale praktycznie jest to przemodelowana wersja gogli HTC Vive Focus. No dobrze, z tym, że po co o tym piszemy?
Żyjemy w technologicznych enklawach
Od 23 marca można je kupować w cenie 3899 juanów. To jest około $560 dolarów. Nie oczekujecie, że za chwilę znajdą się one na półkach sklepowych Europy czy obu Ameryk. Nie wiem czy w ogóle tam się znajdą. Chińczycy już nie raz pokazali, że tak naprawdę nie potrzebują łaski od firm tj. Valve czy Oculus. Posiadają własne, może i czasem lepsze rozwiązania technologiczne i nie chcą się tym ani dzielić ani za mocno chwalić. Z czego wynika takie podejście? Z prostej przyczyny, a mianowicie własnego, olbrzymiego i łaknącego technologii społeczeństwa. I jedynie wielcy gracze tacy jak Pico, Nreal czy nawet Huawei chcą zdobywać rynki zachodnie. Ale czy Pico możemy nazwać “wielkim”?
Wracając do iQUT, ich podstawowym orężem jest ścisła współpraca z tajwańskim HTC. Zamiast wymyślać koło na nowo postanowili skorzystać z ich gotowych i już sprawdzonych rozwiązań. To z pewnością obniżyło koszty produkcji. Na profilu Twitter sam CEO firmy HTC, Alvin Wang Grayling donosi, że iQUT to jest pierwsze urządzenie z wielu jako powstanie w najbliższym czasie wykorzystujące platformę Vive Wave. To oznacza, że nie długo możemy być świadkami ekspansji rynkowej chińskich headsetów standalone.