Manga może nie jest zbyt mocno spopularyzowana w naszych kraju, ale chyba każdemu kiedyś to słowo obiło się o uszy. Można teraz bardziej zaznajomić się z tą tematyką bo jedną ze scen z popularnej serii Dragon Ball można oglądać w VR. A wygląda to niesamowicie.

Goro Fujita jest artystą, którego prace można śledzić na Facebooku. Przeglądając jego projekty można powiedzieć, że manga nabiera nowego kształtu. Związany był z wytwórnią Dreamworks gdzie należał do zespołu grafików koncepcyjnych. Uczestniczył w produkcji takich filmów jak Megamocny (2010), Madagaskar 3 (2012), Pingwiny z Madagaskaru (2014) czy Dzieciak rządzi (2017).

To on wpadł na pomysł przeniesienia jednej ze scen, popularnej serii mangi, jaką jest Dragon Ball, do świata VR. Moment, który wybrał to poświęcenie się Piccolo za Gohana, najstarszego syna Goku. Przyznam się szczerze, że w czasach młodości sam lubiłem śledzić przygody Goku, głównego bohatera całej serii. Tym bardziej cieszy oko, taka twórczość.

Efekty animacji i ich dynamika powodują, że oglądane obrazki mangi nabierają zupełnie innego charakteru, poza tym widz niemalże sam odczuwa energię bohaterów.

Fujita na chwilę obecną utrzymuje swoje prace jako koncepcyjne. Przekonuje, że narazie nie ma w planach stworzenia wersji VR Dragon Ball, jako pełnej serii. Wolałby skupić się na stworzeniu swojego, oryginalnego pomysłu. Dodaje jednak, że tego typu sposób pracy z wykorzystaniem technologii VR, jest najszybsze z jakimi miał do czynienia do tej pory.

Jak się okazuje jednak to nie pierwsza próba przeniesienia mangi do świata VR. Firma Sqaure Enix stworzyła, jak sami określają, długoterminowy projekt pod nazwą “Tales of Wedding Rings VR”. Dodatkowo całkiem niedawno studio MyDearest’s VR, z ich nową manga-grą “Tokyo Chronos”, osiągnęło zamierzony cel na popularnym serwisie crowdfoundingowym Kickstarter.