Tytuł może zostać odebrany przez pewne środowiska niesmacznie. Ale jednak, naprawdę malowałem sobie paznokcie. Ale w ręku nie miałem tej masy sprzętu, która otacza każdą kosmetyczkę i jej klientkę, a jedynie tablet. A na nim aplikację AR, VirtualNail Salon od L’Oreal.
Facet z pomalowanymi paznokciami nie brzmi dobrze. Pewnie znajdą się tacy ale nie jest to ani miejsce ani czas na dysputy o poprawności tego typu działań. Jednak, aż strach się przyznać, zabawa z VirtualNail sprawiła mi sporo frajdy. Dla faceta jest to zabawa, ale już dla kobiet może być to absolutny must have na smartfonie.
Aplikacja działa poprzez wykrywanie za pomocą rozszerzonej rzeczywistości, naszej dłoni. Następnie mechanizm rozpoznawania elementów na zdjęciach (technika zbliżona do tej używanej w wykrywaniu twarzy), znajduje położenie naszych paznokci. A dalej magia dzieje się sama. Na ich miejsce nakładane są wirtualne paznokcie w różnych kolorach oraz wzorach. Mechanizm śledzenia jest niesamowicie szybki. Odwracanie czy chowanie palców, a następnie ich pokazanie ma naprawdę minimalne opóźnienia. Samo nałożenie “lakieru” też jest na tyle dokładne, że sprawia wrażenie paznokci naprawdę okraszonych kolorami.
Do dokładnego mapowania położenia paznokci zastosowano technikę “deep learning“. Aplikacja korzysta z bazy 10 tysięcy różnych zdjęć dłoni i na tej podstawie jest w stanie określić położenie każdego paznokcia. Do tego użyto silnik Core ML dostępny na systemie iOS. Dlatego też aplikacja dostępna jest narazie tylko na urządzenia Apple. Ale firma juz zapowiada użycie androidowego odpowiednika Google Core ML, co pozwoli na uruchomienie aplikacji na systemie Android.
Panie, jeśli więc posiadacie sprzęt Apple z procesorem minimum A9 (podstawowy wymóg dla silnika ARKit), tą aplikacje MUSICIE mieć. Mówi Wam to facet.