SimRacing ostatnio rozkwita. Nawet najsławniejszy wyścig jakim jest 24h Le Mans odbywał się wirtualnie. Zainteresowanie tego typu grami rośnie, a tym bardziej jeśli wspierają VR. W sierpniu premiera chyba jednej z najbardziej popularnych serii, Project Cars 3.
Slightly Mad Studios w 2015 roku potrząsnęło trochę światem wyścigów wydając grę Project Cars. Był to powiew świeżości w branży gier zwanych SimRacing. Rok wcześniej, w 2014 studio Kunos Simulazioni zaszczyciło nas swoim tytułem Assetto Corsa. Prace trwały niemalże 6 lat, ale gra do dzisiaj ma swoich fanów. Obie te produkcje miały stanowić konkurencję dla tytułów konsolowych, a zwłaszcza Sony, która od lat szczyciła się jedną z najlepszych gier jaką jest Gran Tourismo. Produkcje PC dosyć szybko rozpoczęły prace nad wykorzystaniem headsetów VR zamiast szeregu monitorów. Na tym gruncie posiadały one przewagę nad PSVR, który swoimi parametrami znacznie odstaje od konkurencji.
Project Cars 3 wystartuje 28 sierpnia i zrobi to z klasą. Przed nami będzie ponad 200 najróżniejszych wyścigów na 140 różnych trasach. Do tego wiele konfigurowalnych elementów, a przede wszystkim olbrzymia customizacja naszych maszyn. Jak podaje studio większość części będzie posiadała rzeczywiste parametry. Dla jeszcze większego realizmu gra ma 24-godzinny system dnia co pozwoli na organizowanie realistycznych wyścigów długodystansowych. Wspominałem o pogodzie? To też ponoć poprawiono i ma być ona jeszcze bardziej urozmaicona i nieprzewidywalna.
12K to już nie przelewki
Ale to co nas najbardziej interesuje to wsparcie dla headsetów VR. Warto przypomnieć w tym miejscu, że nie jest to kompletna nowość. W 2015 roku pierwsza wersja gry także posiadała wsparcie VR. Było ono w wersji eksperymentalnej, ale studio wiedziało, że idzie w dobrym kierunku. Nie ma jeszcze oficjalnej listy sprzętu, lecz można spodziewać się pełnego wsparcia dla gogli Steam VR (Rift, HTC, Valve) oraz WMR. Ale to co może w tym przypadku być perełką to Pimax.
Parametry gry nie pozostawiają złudzeń, że studio sięgnęło najwyżej jak się da. Gra ma obsługiwać rozdzielczość nawet do 12K, więc szykuje się prawdziwa poezja dla naszych oczu. Jedynie Pimax 8K będzie mógł czerpać najwięcej, ile się da. Z jednej strony rozdzielczość ale z drugiej strony FOV (pole widzenia). Headset ten to niemalże 200 stopni widzenia horyzontalnego. Można rzec, że to więcej niż widzi przeciętny człowiek. A to w tego typu grach jest najważniejsze. Czy zatem wzrośnie zainteresowanie kupnem tego sprzętu? Być może.