Z pandemią COVID-19 szybko się nie rozstaniemy i trzeba robić wszystko aby minimalizować ryzyko zakażenia. Dlatego też wszelkie nakładki higieniczne stają się podstawowym wyposażeniem. Zwłaszcza w dobie wysypu aplikacji fitness dla VR.
Sporo tego typu akcesoriów można już spotkać na popularnych sklepach internetowych. Ale trzeba zwrócić uwagę, że powinny one być wykonane ze specjalnych materiałów bezpiecznych dla naszej skóry. Pamiętajmy też o tym, że muszą one dawać możliwość ich prostej dezynfekcji. VR Cover to zapewnia.
Każda nakładka wykonana jest z materiałów silikonowych, które są łatwe w utrzymaniu. Ponadto zostały zaprojektowane tak, aby były hipoalergiczne i bezpieczne dla skóry, co oznacza, że nawet jeśli nasza skóra jest bardziej wrażliwa, nie powinno mieć to znaczenia. Jak zapewnia producent nakładka „jest miękka, ale zapewnia dobrą przyczepność dzięki specjalnej powierzchni. Pomaga także przedłużyć trwałość oryginalnej pianki, chroniąc ją przed normalnym zużyciem”.
Od paru dni można zamawiać wersję dla gogli Oculus Rift i Quest. Ich montaż nie jest skomplikowany. Po zdjęciu przedniej części obudowy każdego zestawu, zakładamy dodatkowe, silikonowe osłony, a następnie ponownie składamy przednią część. Od tego momentu możemy używać zestawu tak jak dotychczas z tą różnicą, że nasz wysiłek i pot nie będzie miał już wpływu na higienę naszego headsetu. Ponadto, daje to możliwość korzystania ze sprzętu przez wiele osób.
Czas na wysiłek
Jeśli już zaopatrzymy się w nakładki nic nie stoi na przeszkodzie aby zmusić się do wysiłku. A tutaj wybór jest naprawdę olbrzymi. Ostatnie miesiące to rozkwit nie tylko samych gier czy aplikacji ale całych platform, które starają się utrzymać naszą formę. Zaczynając od gier można zmierzyć się z takimi produkcjami jak Fighting Clans, Archer VR czy znany mi doskonale Pistol Whip.
Jeśli jednak wolicie produkcje mniej brutalne to mogę zaproponować OhShape VR, które ostatnimi czasy zyskuje dużą popularność. Gra jest o tyle warta uwagi, ponieważ posiada także wersję na gogle Oculus Quest. W tego typu gimnastyce bezprzewodowość jest po prostu zbawieniem. Ciekawą propozycją jest także The Climb. Gra dosyć stara, stworzona przez Crytek ale ostatnio ona także trafiła na gogle Quest.
To z pewnością jedynie czubek góry lodowej jeśli chodzi o tego typu gry ruchowe. Ale wydaje mi się, że na początek spokojnie wystarczą aby zmusić swój organizm do wysiłku.