Firmę Toyota Motor Corporation charakteryzuje jedno słowo: Kaizen. W krótkim streszczeniu jest to filozofia (Lean Management) ciągłego doskonalenia. Toyota chce być doskonała praktycznie na każdym etapie tworzenia produktu. Dlatego Hololens 2 znajduje tam wiele zastosowań.

I nie są to słowa rzucane na wiatr. Toyota to jeden ze światowych liderów motoryzacji, który bardzo wcześnie zauważył potencjał drzemiący w technologii 3D. Jako jeden z pierwszych rozpoczął proces digitalizacji procesu projektowania swoich samochodów. Wirtualna rzeczywistość była już jedynie formalnym krokiem, aby mieć pełną kontrolę nad modelami za nim te trafią z “desek kreślarskich” do wytłaczarek i wtryskarek.

Ale to co jest szczytem technologii X-Reality to możliwość współdzielenia przestrzeni nas otaczającej z wirtualnym kontentem. Mixed Reality wraz z najlepszym produktem na rynku jakim są okulary Hololens 2 wprowadza japońskiego giganta na zupełnie inny poziom. Toyota wykorzystała silnik Unity do tworzenia i wdrażania aplikacji MR na urządzeniu firmy Microsoft w całym procesie produkcji motoryzacyjnej.

Warto poświęcić chwilę i obejrzeć prezentację Koichi Kayano, który jest liderem projektów MR w Toyota Motor Corporation.

Dzięki MR wiele procesów usprawniono. Do takich należy często stosowana w motoryzacji obliczeniowa mechanika płynów (CFD). Wcześniej było to zadanie dosyć uciążliwe i wykorzystywano do tego tunele aerodynamiczne. Niestety generowały one olbrzymie koszty. Dzięki Hololens 2 analiza CFD jest teraz prostsza. Toyota przy wsparciu ze strony Unity3D przechwytuje i wyświetla analizy CFD pojazdu w czasie rzeczywistym w celu usprawnienia procesu przeglądu projektu.

Zrozumieć działanie

Złożenie pojazdu w całość to tylko czubek góry lodowej. Setki części i elementów często znajdujących się w miejscach niedostępnych to wyzwanie dla późniejszego serwisowania. Samo zlokalizowanie potencjalnej awarii czy nawet proste przeszkolenie personelu staje się inżynieryjną łamigłówką. Producenci pojazdów nie ułatwiają tego zadania poprzez stosowanie coraz bardziej skomplikowanych elementów często nafaszerowanych elektroniką. Dzięki wykorzystaniu Hololens 2 pracownik może wykonać inspekcję pojazdu, nawet w symulowanej jeździe.

Rozwiązuje to dwa problemy. Pierwszy z nich to minimalizowanie błędów ludzkich. A te w wielu przypadkach mogą być kosztowne zwłaszcza przy serwisowaniu drogich komponentów. Drugi to czas na przeszkolenie personelu i tzw. “onboarding”. Nie potrzeba do tego angażować osób trzecich, a sam proces wydaje się bardziej naturalny.

Oczywiście można wymieniać tutaj jeszcze wiele zastosowań tj. przekaz video i możliwość konsultacji, procesy przeprowadzania inspekcji bez konieczności korzystania z materiałów drukowanych czy nawet prosty sposób prezentowania różnych konfiguracji. To wszystko dzięki technologii, którą Microsoft skrupulatnie rozwija od ponad 5 lat.

Niestety, jak pokazuje czas na chwilę obecną jest to jedyny dostawca tego typu, sprawdzonego rozwiązania. Alternatywa w postaci Magic Leap na razie nie wygląda najlepiej. Więc nie pozostaje nic innego jak trzymać kciuki za dalszy rozwój giganta z Redmond.