LECIMY: Nowy Unreal Engine 4.25 serwuje poprawki i nowości dla Hololens2, Magic Leap oraz Azure. Każdy będzie mógł postawić sobie Lamborghini przed domem. Oszałamiająca grafika Zen Universe oraz urządzenie Cleanbox, które odkazi wasz sprzęt VR. Na koniec zapowiadana szumnie Echo VR wchodzi w fazę otwartej bety dla Oculus Quest.

E(X)p(R)esowy piątek #27

Kolejny tydzień za nami. Nie wiem czy wy też tak macie, ale ja mam wrażenie, że każdy dzień to dzień świstaka. Pobudka, kawa, duża dawka technologii, obiad, nagrania w naszym studiu, kolacja, literatura do poduszki (oczywiście związana z XR), spanie. I tak w koło. Zwariować idzie. Ale nie dajemy się i przemy na przód. W tym tygodniu ruszyła nasza zamknięta grupa na FB dla naszych Patronów oraz naszych gości! Ruszyły nagrania w nowym studiu! I wydarzyło się tyle rzeczy, że dzisiejszy wieczór spędzę kompletnie odcięty od świata zewnętrznego dla ukojenia duszy. Chyba, że plan się nie powiedzie i skończy się jak zwykle:

Nowy Unreal wspiera chyba wszystko

Trwa wieczna wojna pomiędzy zwolennikami Unreal Engine, a tymi od Unity. PRZYZNAJĘ SIĘ! Należę do tych drugich. Ale nie znaczy to, że obrzucam błotem Unrela’a. Absolutnie! Oba silniki to genialne narzędzia. Tym bardziej, że oba wspierają praktycznie każdy, dostępny na rynku sprzęt XR. Nowa odsłona Unreal Engine 4.25 dorzuca sporo nowości dla Hololens 2, Magic Leap (to jest ciekawostka) oraz coś co nazywa się Azure Spatial Anchors. Cieszymy się?

Jasne, że się cieszymy. Pomimo ciągłych braków na rynku Hololens 2 (albo są tylko dla bardzo wyjątkowych osób) to dalej jest to sprzęt mocno rozchwytywany przez branżę inżynieryjną. Sam soft dostał sporo poprawek błędów oraz, co chyba najważniejsze, Azure Spatial Anchors. Dla wyjaśnienia, jest to system, który umożliwia umieszczanie elementów w przestrzeni (czy to AR czy to MR), a następnie “zapamiętanie” ich w niej. Innymi słowy system ten potrafi rozpoznać lokalizację i na tej podstawie decydować czy jakiś element wirtualny nie powinien się tu znaleźć. Czyli mamy do czynienia z usługą chmurową, która zapamiętuje to co postawiliśmy. Dla przypomnienia ARCore także to posiada.

Unreal Engine dalej wierzy w Magic Leap. To urządzenie także dostało sporo poprawek i kilka nowości. Do jednych z nich należy możliwość współdzielenia wirtualnego świata oraz tzw. AugmentedReality. Pozwoli to na szybsze portowanie mobilnych aplikacji AR na okulary ML. Pytanie tylko kto to robi? Ok… dość uszczypliwości. Ale sami przyznajcie, że czasem potrafimy wsadzić szpile innej osobie. Na przykład sąsiadowi, nowym samochodem na podjeździe.

Fura kupiona za 500+

Lamborghini… Lamborghini… ah, kto by nie chciał. Ja nie! Wyobrażacie sobie spakować się do tego z dwójką dzieci, psem oraz bagażami i wybrać się na 2 tygodnie do Mielna? Bez sensu. Z tym, że posiadacze takiego samochodu, Mielno traktują jak zsyłkę na Sybir (z całym szacunkiem dla mieszkańców Mielna, bywałem, nawet ładnie). Kupić się nie da, więc jak żyć. Proste! Z technologią AR. W 2015 firma Lamborghini skorzystała z wirtualnej rzeczywistości celem prezentacji modelu Huracán. Teraz przyszedł czas na nowe V10 Huracan EVO RWD Spyder.

Przyszedł czas na AR. Firma postanowiła wykorzystać technologię rozszerzonej rzeczywistości po to, aby każdy mógł postawić sobie taką furę przed domem. Pomysł zacny, ale wykonanie już słabe. Firma skorzystała z dobrodziejstw systemu iOS oraz plików USDZ. Po wejściu na stronę możemy zeskanować kod QR. To automatycznie uruchomi nam widok z kamery, gdzie będziemy mogli posadowić swoje własne Lamborghini. I to wszystko. Trochę nuda. Taką firmę stać chyba na coś więcej. Na przykład na coś takiego (a co, chwalę się):

A tym czasem otrzymujemy możliwość postawienia sobie samochodziku w skali 1:1 lub w innej dowolnej skali na własnym biurku. Zalatuje nudą. U mnie wygląda to tak:

No dobrze, ale Zen Universe już nudą nie wieje.

Widoki zapierające dech w piersiach

“Odkrywaj prawdziwe zabytki i legendarne miejsca mitów – zdjęcia, zeskanowane i ręcznie dopracowane w ultrarealistycznych środowiskach 3D”. Tak opisuje się Zen Universe.

VR jest idealnym medium do prezentowania takich treści. Olbrzymie przestrzenie, zdjęcia 360, fotogeometria z najwyższej jakości detalami. To coś co tygryski lubią najbardziej. ZenART udostępnia swoją produkcję na serwisie Steam jako Early Access. Niestety na razie jest ona dostępna jedynie dla użytkowników gogli Oculus Rift, co mnie trochę dziwi. “Full release” planowany jest pod koniec 2020 roku. Ponoć wszystko przez trwającą kwarantannę. Apropos koronawirusa, a jak radzicie sobie z odkażaniem waszego sprzętu? Bo jak macie z tym problem to mam dla Was idealne rozwiązanie.

Cleanbox

Cleanbox to zautomatyzowane rozwiązanie, które w ciągu zaledwie jednej minuty może całkowicie zdezynfekować zestaw VR, dzięki czemu może być bezpiecznie używany przez następną osobę. Firma twierdzi, że jest skuteczna również przeciwko koronawirusowi. I to spowodowało dosyć duże zainteresowanie.

Tak naprawdę temat nie jest nowy. Zwłaszcza jeśli mamy do czynienia ze sprzętem, który przechodzi z rąk do rąk. A w zasadzie z twarzy do twarzy. Pewnie mieliście do czynienia z eventami, konferencjami czy innymi imprezami masowymi, gdzie można było przetestować jakiś sprzęt. Wtedy nie przykładaliśmy zbyt dużej wagi do tego, ale dzisiaj już tak.

Jak twierdzi producent są w stanie w ciągu jednej minuty usunąć niemalże 99% bakterii znajdujących się na naszych goglach. Pech będzie, jeśli malutki koronawirusek znajdzie się w tym jednym procencie (żarcik).

Firma ma w swojej ofercie urządzenia pozwalające na jednorazową dezynfekcję kilku sprzętów. Model CX1 mieści tylko jeden headset, ale wersja CX2 i CX4 odpowiednio 2 lub 4 urządzenia. Cena? I tutaj “zonk”. Na pytanie jednego z magazynów jakie są ceny poszczególnych modeli, Amy Hedrick, CEO firmy odpowiedziała:

Why don’t you send us an email and find out! We offer a range of products for enterprise, healthcare, and LBE. One of our sales reps would be happy to share our product deck and pricing options with you!

Wstydzą się? Nie wiem, nie rozumiem, nie wnikam, ale nie lubię takiego podejścia. Ale za to polubię chyba Echo VR, które wchodzi w fazę otwartej bety.

Otwarta beta Echo VR dla Oculus Quest

Gramy! Od 5 maja gramy. Wszyscy posiadacze gogli Oculus Quest mogą już testować długo zapowiadaną produkcję, Echo VR. Użytkownicy Rift’a muszą jeszcze chwilę poczekać.

Wbijajcie się do lobby społecznościowego Echo VR, a tam możecie spotkać się z przyjaciółmi i przygotować się zanim zderzycie się z przeciwnikami AI oraz sami ze sobą. Więc…. jakie macie plany na weekend?

A tymczasem… nie E(X)p(R)esowego weekendu Wam życzymy.